Wojna do Lublina miała nie dotrzeć. Miasto było z założenia schronieniem dla polskiego rządu.
Szybko okazało się, że to tylko próżne nadzieje. Bombardowanie Lublina i swoje wojenne przeżycia wspomina Helena Sykut (ss. IV–V). W numerze także o tym, że być może już niedługo mieszkańcy Lublina będą mogli, wzorem innych miast, sami decydować, na co przeznaczyć pieniądze z budżetu miasta (s. VIII). Zachęcamy również do przeczytania wywiadu z prezesem Stowarzyszenia Natan, które rozpoczyna walkę z ideologią gender (s. III).
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.