Tegoroczny Marsz dla Życia i Rodziny, który odbył się w uroczystość Trójcy Przenajświętszej, zgromadził na ulicach miast w naszej archidiecezji ludzi, dla których rodzina stanowi jedną z najważniejszych wartości.
Tradycyjnie, zanim marsz wyruszył ulicami Lublina, przed kościołem akademickim KUL stanęła "Scena pełna Życia". Ludzi, którzy na placu zaczęli gromadzić się już od godz. 14, do wspólnej zabawy oraz modlitwy zachęcał zespół Guadalupe oraz Dzieci Guadalupiańskie.
Tuż przed godz. 16 na scenie pojawił się arcybiskup Stanisław Budzik. Przypomniał on zgromadzonym postać prof. Włodzimierza Fijałkowskiego, którego w tym roku obchodzimy 100. rocznice urodzin, i który do końca swoich dni stawał w obronie życia nienarodzonych.
- Niech ten marsz dzisiaj pełen radości, pełen afirmacji dla życia, da nam odwagę i wytrwałość, abyśmy życia w każdej sytuacji bronili - podkreślał arcybiskup. - Prof. Fijałkowski w czasach komunistycznych walcząc o obronę życia nienarodzonych, stracił swoją posadę, wiele zaryzykował, ale zawsze pozostał konsekwentny w swoich działaniach - zauważył hierarcha. - Niech dzisiejszy przemarsz będzie świadectwem, że życie jest dla nas największą wartością, że musimy go bronić, szanować i dziękować Bogu za ten piękny i wspaniały dar - zakończył.
Arcybiskup tradycyjnie stanął na czele marszu, który przeszedł spod KUL do archikatedry. Nowością w tym roku były białe róże, które organizatorzy wydarzenia wręczali wszystkim paniom.
- Co roku przychodzimy, by razem z innymi zamanifestować swoją wiarę i przywiązanie do tradycyjnych wartości - mówią pani Danuta i Antonii, małżonkowie z 40 letnim stażem. - Cieszymy się, że ciągle tak wielu młodych ludzi bierze udział w marszu, że dla młodych jest ważna rodzina.
Marsz zakończyła Msza św. odprawiona w archikatedrze, której przewodniczył bp Ryszard Karpiński.