O powstaniu, które 1 sierpnia 73 lata temu wybuchło w Warszawie, oraz o jego bohaterach pamiętają wszyscy, niezależnie od miejsca na scenie politycznej. W Lublinie kolejną rocznicę świętowano na nowym pl. Litewskim.
Jedni na pl. Litewski przed godziną 17 przybyli z zamiarem świętowania, inni po to, by odpocząć. Gdy punktualnie o godzinie "W" rozległ się głos syren, zarówno uczestnicy obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, jak i ci, którzy zażywali ochłody przy fontannach, ale także przechodnie, stanęli w milczeniu.
Powstanie Warszawskie było ostatnim akordem Akcji „Burza". Cena jaką powstańcy zapłacili za swoje marzenia okazała się wysoka. Klęska jednak nie była całkowita. Ich bohaterstwo ofiarność i zaciętość, są w naszej historii największym przejawem walki o wolność, jako wartości wyższej niż życie ludzkie czy dobra materialne.
- My pamiętamy o tych, którzy walczyli za naszą wolność. Chcemy o nich pamiętać - chwalą się młodzi chłopcy zebrani wokół pomnika J. Piłsudskiego. - Dlatego tu jesteśmy. Jesteśmy też pełni podziwu dla tych starszych ludzi, kombatantów, którym w ten upał chciało się dziś wyjść z domu.
- Jesteśmy tu w 73. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, by złożyć hołd bohaterom, którzy walczyli i polegli w walce o niepodległość Polski, naszej ojczyzny - mówił Ryszard Kister ze Światowego Związku Żołnierzy AK - Okręg Lublin. - Oni oddali to co jest najdroższe - własne życie. To czyn naprawdę bohaterski - podkreślał.
R. Kister przypomniał także, że wydarzenia z sierpnia i września 1944 r. do dziś uznawane są za najtragiczniejsze spośród polskich powstań narodowych. - To było najdłuższe powstanie w całej okupowanej w czasie II wojny światowej Europie - dodał.
Po skończonych uroczystościach na placu Litewskim, w kościele garnizonowym odprawiona została Msza św. w intencji powstańców i poległych w obronie ojczyzny.