Spadkobiercy Jagiełły

Justyna Jarosińska

Podczas dwuletnich prac archeolodzy, którzy prawie dzień i noc spędzali często wśród bardzo trudnych warunków, zaskakiwali nas co chwilę niezwykłymi odkryciami. Dziś kościół pobrygidkowski, niektórym bardziej znany jako powizytkowski, stał się nie tylko jednym z najważniejszych lubelskich zabytków, ale także najpiękniejszych.

Spadkobiercy Jagiełły

Całkowity koszt tej inwestycji wyniósł 16 milionów zł. Z czego 12 milionów pochodziło z kasy Unii Europejskiej. Wydawałoby się, że każdy z mieszkańców Lublina powinien się cieszyć, bo oto mury, które pamiętają swego fundatora Władysława Jagiełłę, nie tylko nie runą nam na głowę, ale dodatkowo staną się jedną z piękniejszych wizytówek naszego miasta. Niestety, tak nie jest. Wielu ludzi kłuje w oczy ta ogromna suma pieniędzy, która przewija się w informacjach medialnych. No, bo ilu biednym można byłoby pomóc, jak wiele jedzenia kupić za te 12 unijnych milionów? Zastanawiam się, czy ktoś jeszcze pamięta casus słynnego piekarza filantropa z Legnicy, który postanowił za darmo rozdawać ubogim chleb. Pan Gronowski skończył marnie. Musiał państwu oddać niezarobione 115 tys. Prawdopodobnie raz na zawsze odechciało mu się filantropii. A jaki był powód tak surowego wyroku? Piekarz jako piekarz nie miał prawa rozdawać tego, co należy sprzedawać.

Dlatego też wyobraźmy sobie, że Unia Europejska, która według niektórych słynie z niezwykle lekkiej ręki w rozdawnictwie europejskich pieniędzy, ale też o czym nie wszyscy wiedzą, jest równocześnie wyjątkowo skrupulatna w kontrolowaniu dysponowania tymi pieniędzmi przez obdarowanych, postanawia sprawdzić, na co Kościół otrzymane euro przeznaczył. A proszę mi wierzyć, że nie ma takiej możliwości, żeby nie sprawdziła. Nawet boję się myśleć, co Kościół musiałby sprzedać, gdyby przyszło oddawać źle wydane unijne pieniądze. Niestety, nikt z tych, którym tak łatwo przychodzi ocenianie i krytyka, nie zagłębia się w temat, który porusza, a słowa, szczególnie te napisane, pozostają.

Dodam jeszcze dla niezorientowanych, że Unia Europejska tak samo wspiera remonty dróg, kościołów katolickich, jak i synagog. W jej obszarze działania pozostaje również wsparcie dla terenów biednych oraz dla uczącej się młodzieży. Wszystko jednak ma swój oddzielny budżet, i nie można pieniędzy przeznaczonych na remont zabytków, wydać na obiady dla bezdomnych.