Nowa premiera Teatru ITP. W ciemności pojawia się rycerz. Błędny rycerz. Ma marzenia, o jakie w dzisiejszym świecie, gdzie liczą się lans i Facebook, bardzo trudno. On się jednak nie zraża.
Ciekawe stroje i dobra muzyka to dodatkowe atuty sztuki
Agnieszka Gieroba
Tak można streścić kolejną sztukę przygotowaną przez studencki teatr ITP, działający na KUL. – Zawsze szukamy opowieści, która ma w sobie jakieś przesłanie. To, co pokazujemy na scenie, ma nie tylko bawić i wzruszać, ale i przekazywać treści dla nas ważne. „Prawdziwa historia człowieka z La Manchy” to opowieść oparta na historii Don Kichota. Nasz bohater to człowiek, który miał marzenia, widział świat innym, lepszym niż w rzeczywistości. Jednak ten świat go odrzucił, wyśmiał i ukrzyżował. To opowieść o potrzebie posiadania i realizowania marzeń; o tym, że warto i należy sprzeciwić się światu, który każdego dnia obdziera człowieka z jego ideałów, nakazując mu podążać wygodną szeroką drogą, często prowadzącą na zatracenie – mówi ks. Mariusz Lach, szef studenckiego teatru ITP i reżyser sztuki.
Było śmiesznie i wzruszająco
Publiczność się nie zawiodła. Jak zwykle była dobra muzyka, piękne stroje, dużo dobrego humoru i głębokie treści. – Kiedy zastanawiałem się nad kolejną sztuką, którą moglibyśmy zrealizować, wpadł mi do ręki jakiś tekst, w którym Don Kichot był porównany do Chrystusa. Nie chodzi o to, że Don Kichot to zbawca, ale podobnie jak Chrystus dostrzega dobro w drugim człowieku, mówi o wartościach, o tym, że trzeba przeciwstawiać się złu. To mnie zastanowiło, bo nigdy wcześniej nie myślałem tak o Don Kichocie. Refleksją podzieliłem się z moim znajomym Adamem Łoniewskim, który zaczął szukać na ten temat informacji i przy okazji pisać scenariusz do naszej sztuki – mówi ks. Mariusz Lach. Efekt można było oglądać na scenie KUL.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.