Kiedy wkładamy buty…

Ksiądz Rafał Olchawski

|

Gość Lubelski 09/2013

publikacja 28.02.2013 00:00

O kameralnym gronie uczniów, wszechobecności artystów, wartościowej wiedzy i najbliższych planach z Jarosławem Ćwiekiem, dyrektorem Liceum Plastycznego im. Józefa Chełmońskiego w Nałęczowie, rozmawia ks. Rafał Olchawski

 – Coraz mniej mamy szkół, które prócz ogólnego wykształcenia zapewniają zdobycie manualnych, technicznych czy artystycznych umiejętności – mówi dyrektor – Coraz mniej mamy szkół, które prócz ogólnego wykształcenia zapewniają zdobycie manualnych, technicznych czy artystycznych umiejętności – mówi dyrektor
ks. Rafał Olchawski

: Jeżeli młody człowiek posiadający zdolności i zainteresowania artystyczne chciałby je rozwijać, dlaczego miałby wybrać Pańską szkołę?

Jarosław Ćwiek: – Nałęczów to malownicza miejscowość, a jej okolice gwarantują spokój, ciszę. Takie warunki nie pozostają bez znaczenia dla rozwoju wrażliwości artystycznej. Pracujemy w kameralnych grupach lekcyjnych, które na zajęciach artystyczno-warsztatowych i językach obcych są dzielone na jeszcze mniejsze, w zależności od specjalności, na jaką zdecydowali się podopieczni. Może to być projektowanie zabawek lub meblarstwo. Niewielkie grupy pozwalają nauczycielowi na poświęcenie maksimum uwagi każdemu uczniowi i budowanie bardzo ważnej w kształceniu artysty relacji mistrz–uczeń.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.