Zdążyć z pomocą

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 13/2013

publikacja 28.03.2013 00:15

Dom samopomocy, warsztaty terapii zajęciowej, zakład aktywności zawodowej, świetlica opiekuńcza, klub. Zarówno chory, jak i wracający do zdrowia znajdzie tu swoje miejsce.

Zdążyć z pomocą Przygotowania do wystawienia męki Pańskiej dla aktorów „Misericordii” są niezwykle ważne TB

Od ponad 20 lat Charytatywne Stowarzyszenie Niesienia Pomocy Chorym „Misericordia”, powstałe dzięki determinacji założyciela księdza Tadeusza Pajurka, wspiera ludzi, którzy borykają się z problemami psychicznymi. Dociera z pomocą tam, dokąd inni nie chcą, nie mogą lub boją się dotrzeć. „Misericordia” to jeden z pierwszych ośrodków na Lubel- szczyźnie oferujący pomoc kompleksową. I to właśnie tutaj na tę pomoc czeka najwięcej potrzebujących. – Ciągle jest zapotrzebowanie na nowe miejsca dla osób z zaburzeniami psychicznymi – mówi ks. Tadeusz Pajurek. – Środowiskowy dom cały czas ma osoby oczekujące na przyjęcie. Naszym pragnieniem jest przyjęcie wszystkich tych, którzy potrzebują wsparcia, dlatego chcemy otworzyć filię naszego domu. Ważne jest, by osoby, które po zachorowaniu czy też po leczeniu szpitalnym szukają wsparcia, mogły podjąć u nas terapię.

Różne formy terapii

W tym roku stowarzyszenie, które jest także organizacją pożytku publicznego, ma zamiar wyremontować i adaptować budynek użyczony przez miasto na cele prowadzenia kolejnego środowiskowego domu samopomocy. – Chorzy będą mogli pracować tu w kilku pracowniach – opowiada ks. Pajurek. – Planujemy stworzyć pracownię teatralną. Niezwykle ważna dla naszych podopiecznych jest właśnie teatroterapia. Planujemy także otwarcie pracowni muzycznej i kulinarnej. Chcemy, żeby te osoby w takich miejscach mogły na nowo powracać do rzeczywistości. W funkcjonującym do tej pory Domu Samopomocy codziennie przeszło 70 osób korzysta z różnych form terapii. Są zajęcia z ceramiki, stolarstwa, muzyki, plastyki, gospodarstwa domowego. Jest pracownia dekoratorska, teatralna, komputerowa, muzyczna. Wszyscy zbierają się rano na wspólnym śniadaniu. Potem jest czas na wybrane zajęcia, obiad, terapia indywidualna, podwieczorek. Dzień kończy się o godz. 16. Po południu funkcjonuje także klub dla pacjentów ze szpitala. Mogą pograć w tenisa stołowego, wypić kawę czy skorzystać z internetu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.