Doczekali się

ag

|

Gość Lubelski 27/2013

publikacja 27.06.2013 00:15

Po ponad 20 latach rozpoczęła się budowa kościoła. I choć gotowe są dopiero fundamenty, wielu nie może się już doczekać pierwszej Mszy świętej.

 Parafianie chętnie włączają się w życie Kościoła Parafianie chętnie włączają się w życie Kościoła
Agnieszka Gieroba /GN

Kiedy powstawała parafia Przemienienia Pańskiego w Lublinie, nikt nie przypuszczał, że tak długo trzeba będzie czekać na kościół. Rozwiązanie tymczasowe – kaplica na terenie użyczonym przez Politechnikę Lubelską – okazało się bardzo trwałe. – Władze Politechniki wykazały się wielką życzliwością i wyrozumiałością, użyczając parafii teren, na którym postawiono tymczasową kaplicę. Przez te wszystkie lata nigdy nie spotkaliśmy się z problemami, jednak to chwilowe rozwiązanie nie mogło trwać wiecznie – mówi ks. Piotr Nowak, proboszcz parafii.

Wydawało się niemożliwe

Parafia otrzymała od miasta kilka działek na budowę kościoła. Była to rekompensata za zabranie Kościołowi innych gruntów na Czwartku. Działki te jednak były swoistą szachownicą poprzedzielaną przez prywatną własność. – Kilka z nich udało się przez te lata odkupić, jednak dwie wciąż pozostawały w prywatnych rękach, a właściciele nie chcieli słyszeć o ich sprzedaży. Dlatego budowa kościoła była niemożliwa. Po wielu latach starań udało się jednak dojść do porozumienia i zaczęły się prace projektowe, a następnie ruszyła budowa – mówi ks. Piotr. Teraz przed parafianami spore wyzwanie zbudowania świątyni. Wiąże się to nie tylko z dużym wysiłkiem finansowym, ale i nieustanną modlitwą w tej intencji. – Wielu moich parafian to ludzie starsi, którzy, mimo skromnych warunków, wspierają budowę. Niektórzy zastanawiają się, czy doczekają jej ukończenia, jednak nie zniechęcają się. Nawet gdy nas zabraknie, kościół pozostanie, by korzystały z niego przyszłe pokolenia – podkreśla ksiądz proboszcz. Minione 20 lat nie było czasem zmarnowanym. – Udało się zintegrować parafian, wybudować dom parafialny, stworzyć wielką wspólnotę ludzi, którzy z tą parafią czują się związani. To zasługa wieloletniego proboszcza ks. Stanisława Opieli – podkreśla ks. Piotr.

Studenci dają młodość

Usytuowanie parafii Przemienienia Pańskiego w sąsiedztwie Politechniki Lubelskiej, kilku akademików i w niedalekiej odległości od innych uczelni sprawia, że wspólnota parafialna jest także wspólnotą akademicką. – Codziennie przychodzą do naszego kościoła studenci. Korzystają z sakramentów, włączają się aktywnie w życie parafii. Dzięki nim stanowimy bardzo młodą wspólnotę. Wyraźnie odczuwamy spadek frekwencji w kościele w święta i wakacje, kiedy studenci wracają do rodzinnych domów – mówi ksiądz proboszcz. Blisko tysiąc mieszkań na terenie parafii to stancje. Dla duszpasterzy oznacza to, że parafianie często się zmieniają. Po ukończeniu studiów większość wyprowadza się w inne rejony Lublina czy Polski. – Plusem takiego stanu rzeczy jest fakt, że w wielu miejscowościach Lubelszczyzny można znaleźć ludzi kiedyś związanych z naszą parafią. Odczuwam to ostatnio, gdy jeżdżę po parafiach diecezji, prosząc o wsparcie budowy kościoła. Podchodzą tam do mnie dawni studenci, pytają, co się teraz u nas dzieje, i wspomagają, jak mogą – mówi ks. Piotr.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.