Niania z YouTube

Gość Lubelski 06/2014

publikacja 06.02.2014 00:00

Z Robertem Turskim, trenerem ds. szkoleń związanych z bezpieczeństwem w sieci, o zagrożeniach płynących z niekontrolowanego czasu spędzanego przez dzieci w internecie oraz dobrych i złych grach komputerowych, rozmawia Justyna Jarosińska.

 Robert Turski od dwóch lat specjalizuje się w prowadzeniu warsztatów z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi o bezpieczeństwie w sieci Robert Turski od dwóch lat specjalizuje się w prowadzeniu warsztatów z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi o bezpieczeństwie w sieci
Archiwum Roberta Turskiego

Justyna Jarosińska: Od dwóch lat pracuje Pan z dziećmi, rodzicami i nauczycielami, jednym uświadamiając, jak ważna jest kontrola zachowań małoletnich w sieci, a drugim, jak w cyberprzestrzeni powinni się zachowywać, by nie wpędzić się w tarapaty. Temat jednak nie jest nowy…

Robert Turski: Tak, temat rzeczywiście nie  jest odkrywczy, ale zdecydowanie jest nowy na Lubelszczyźnie. U nas dopiero od niedawna wielu zaczęło uświadamiać sobie potrzebę informowania dzieci, ale też rodziców o czymś takim jak zagrożenia płynące z internetu. Dziś już nie ma podziału na nadawców i odbiorców. Teraz każdy może być kreatorem treści, którą w łatwy sposób opublikuje w internecie. Bez względu na to, czy będzie to wartościowy przekaz, czy demoralizująca treść, na pewno znajdzie grupę odbiorców. Wśród nich znajdują się także nasze dzieci, które prędzej czy później trafią na różnej jakości zasoby. Podczas szkoleń, które prowadzę w różnych szkołach naszego województwa, mówię o ochronie informacji w sieci, o naśladownictwie, które dzięki dostępności filmów na YouTube stało się bardzo popularne, ale przede wszystkim skupiam się na cyberprzemocy. To temat związany z ośmieszaniem i nękaniem za pośrednictwem internetu i telefonów komórkowych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.