Syndrom ostatniej lekcji

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 09/2014

publikacja 27.02.2014 00:00

Katecheza czy etyka. W ostatnim czasie w lokalnych mediach powróciło pytanie o lekcje religii i etyki w lubelskich szkołach. Dyskusja nad tym tematem ukazuje jednak brak zrozumienia i nieznajomość przepisów. Tak rodzĄ się zamieszanie i chaos.

– Status religii i etyki w szkole jest niezrozumiały, uczeń nie musi wybierać ani jednego, ani drugiego przedmiotu – mówi Grzegorz Lech – Status religii i etyki w szkole jest niezrozumiały, uczeń nie musi wybierać ani jednego, ani drugiego przedmiotu – mówi Grzegorz Lech
Zdjęcia ks. Rafał Pastwa /GN

Jedne i drugie zajęcia mają w szkole taki sam status. Organizacja zajęć zależy od liczby chętnych, a uczeń nie ma obowiązku chodzić ani na etykę, ani na religię.

Etyka zawsze ostatnia?

Dyskusja: etyka czy religia dotyczy modelu szkoły publicznej. Za tym kryje się powracające pytanie o zasadność nauczania religii w szkole jako takiej. – Między religią a etyką w sensie programowym nie ma konkurencji. Według mnie problem polega na tym, że status tych przedmiotów jest... dziwny. Uczeń nie musi chodzić ani na jedne, ani na drugie zajęcia. Inna byłaby sytuacja, gdyby musiał obowiązkowo wybrać jeden – mówi Grzegorz Lech dyrektor III LO im. Unii Lubelskiej w Lublinie. Organizacja zajęć z etyki i z religii należy do obowiązków dyrektora szkoły. – Jeśli uczeń nie wybrał lekcji religii, może uczęszczać na lekcje etyki, jednak i rodzice, i uczniowie rzadko wnioskują o te zajęcia. Zasada organizacji i wymiaru zajęć jest taka sama jak w przypadku religii – mówi lubelski kurator oświaty Krzysztof Babisz. O dyskryminacji tu nie może być mowy. – Ewentualne utrudnienia wynikają jedynie z kwestii organizacyjnych. W naszej szkole tylko kilku uczniów i to z różnych klas zgłosiło się na lekcje etyki, więc musieliśmy wybrać godzinę dobrą dla nich wszystkich. Zdecydowana większość zadeklarowała, że chce chodzić na religię. Poza tym lekcje religii także są bardzo często na ostatnich godzinach – mówi Zbigniew Jakuszko, dyrektor lubelskiego liceum im. Marii Curie-Skłodowskiej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.