Iniemamocni

jj

|

Gość Lubelski 12/2014

publikacja 20.03.2014 00:00

– Bóg może w nas zacząć prawdziwie działać dopiero wtedy, gdy uświadomimy sobie, jak bardzo jesteśmy słabi i że to Bogu w niczym nie przeszkadza – mówił na lubelskich Czubach ojciec Adam Szustak.

Ojciec Adam Szustak do parafii Matki Bożej Różańcowej przyjechał na zaproszenie Odnowy w Duchu Świętym Ojciec Adam Szustak do parafii Matki Bożej Różańcowej przyjechał na zaproszenie Odnowy w Duchu Świętym
Tomasz Burdzanowski /GN

Wierni zajmowali każdy wolny kawałek miejsca w wielkim kościele położonym w sypialnianej dzielnicy Lublina, by posłuchać, co, niejednokrotnie niewygodnego, ma do powiedzenia niezwykle popularny dominikanin. Rekolekcje głoszone w Lublinie pod hasłem „Iniemamocni” skierowane były do wszystkich słabych i w rozsypce duchowej, głównie do młodzieży, ale tak naprawdę do każdego, bo w kościele przez trzy dni pojawiały się osoby w różnym wieku. I każdy tak samo chłonął prawdy, o których mówił dominikanin. A nawoływał przede wszystkim do przyjrzenia się sobie i swoim słabościom. Do odróżnienia, co z nich jest jedynie naszą niemocą, a co już grzechem. Ojciec Adam podkreślał również, że jeśli tylko człowiek zechce zaufać Panu Bogu do końca, bez pozostawiania sobie furtki, to On będzie działał i obdarzy wszystkim, o cokolwiek poprosimy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.