Nocą widać lepiej

Agnieszka Gieroba

publikacja 03.06.2014 09:34

Coraz więcej wydarzeń odbywa się nocą. Odpowiedzialni za nie twierdzą, że więcej chętnych do udziału w różnego rodzaju przedsięwzięciach jest o tej porze. Choćby w ciągu dnia można było zobaczyć to samo, gdy zapada zmrok, ludziom wydaje się, że wszystko jest atrakcyjniejsze.

Studenci Studenci
Studia to nie tylko czas nauki, ale i rozwijania swoich pasji
Agnieszka Gieroba /GN

Od kilku lat obserwujemy tłumy ludzi pojawiające się na nocnym zwiedzaniu różnych miejsc, czy nocnym czytaniu książek lub nocnych seansach filmowych. Dlatego postanowiliśmy spróbować przyciągnąć jak najwięcej osób na nasz uniwersytet organizując właśnie Noc Uniwersytetów - mówi Aneta Adamska z UMCS. Pomysł podchwyciły także Uniwersytet Medyczny i Uniwersytet Przyrodniczy. Wszystko po to, by pokazać się z jak najlepszej strony, a tym samym zachęcić potencjalnych studentów do wybrania tej właśnie uczelni. - Noc Uniwersytetów była też okazją do promocji nauki w ogóle. Pokazywaliśmy jak nauka możne być atrakcyjna, prowadziliśmy różne warsztaty pokazując, że na naszych uniwersytetach można rozwijać swoje pasje nie tylko związane z kierunkiem studiów, ale np. można tańczyć, grać w różnych studenckich zespołach, uprawiać sporty, fotografować i robić wiele innych rzeczy  - mówi Aneta Adamska.

Przed nami kolejna noc atrakcji. Tym razem będzie to Noc Kultury. Kiedy osiem lat temu rodziła się idea pierwszej Nocy Kultury, potrzebny był niemały wysiłek, aby przekonać zarówno artystów jak i mieszkańców, że warto Stare Miasto odkryć na nowo.

- Wystarczyło wspomniane osiem lat, aby Noc Kultury oraz inne festiwale miejskie na stałe wpisały się w krajobraz Starego Miasta i zupełnie zmieniły jego oblicze. Dziś tętni życiem przez siedem dni w tygodniu. Scena koncertowa na Placu Po Farze wykorzystywana jest przez cały rok, wystawy i instalacje na ulicach to chleb powszedni, performerzy i artyści uliczni zdają się być tam od zawsze. I chyba nikt z nas nie potrafi sobie wyobrazić przestrzeni lepszej dla wydarzeń kulturalnych - mówią pracownicy Warsztatów Kultury.

Zdawałoby się, że centrum miasta znamy jak własną kieszeń. Czy jednak na pewno? Wystarczy, idąc Krakowskim Przedmieściem, zejść nieco z traktu i zamiast przekraczać Bramę Krakowską, skierować się w dół ulicy Królewskiej i Zamojskiej albo od Zamku Lubelskiego zejść ulicą Zamkową w kierunku Alei Unii Lubelskiej, by zobaczyć przestrzenie wciąż jeszcze nie eksploatowane, a jednocześnie niezwykle ciekawe i posiadające ogromny potencjał.

Ósma Noc Kultury będzie w pewien sposób powrotem do źródeł, próbą pokazania tego, co na co dzień ukryte, chęcią zaskoczenia mieszkańców nowymi pomysłami oraz dialogiem z historią i przestrzenią. Główna oś działań artystycznych zostanie zlokalizowana wzdłuż Alei Unii Lubelskiej, ul. Zamojskiej oraz Bernardyńskiej i Wyszyńskiego. Są to ulice obecnie nieco zaniedbane, mimo tego że znajdują się w ścisłym centrum naszego miasta. Przestrzenie bardzo ważne dla Lublina. Miejsca, w których wciąż jeszcze widać wyraźne ślady dawnej przemysłowej historii tego rejonu.

Początek już 7 czerwca.