Wszędzie, gdzie cierpią ludzie

Ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 32/2014

publikacja 07.08.2014 00:00

O niesieniu pomocy biedniejszym i o realizowaniu myśli papieża Jana Pawła II z ks. Mietkiem Puzewiczem, dyrektorem radia eR i założycielem Stowarzyszenia Solidarności Globalnej, rozmawia ks. Rafał Pastwa.

 Ks. Mietek wyjaśnia, że powstanie stowarzyszenia było odpowiedzią na apel ojca świętego Ks. Mietek wyjaśnia, że powstanie stowarzyszenia było odpowiedzią na apel ojca świętego
ks. Rafał Pastwa /Foto Goś

Ks. Rafał Pastwa: Skąd pomysł założenia Stowarzyszenia Solidarności Globalnej?

Ks. Mietek Puzewicz: Stowarzyszenie było odpowiedzią na apele Jana Pawła II, które kierował zwłaszcza pod koniec swojego pontyfikatu. Zauważył, że na świecie dokonują się różne procesy globalizacji, dlatego też głośno wołał o „globalizację solidarności”. Najmocniej ten apel wybrzmiał podczas pielgrzymki ludzi pracy 1 maja 2000 roku. Staram się być dobrym słuchaczem i uczniem Jana Pawła II. Jemu zawdzięczam też swoje powołanie. Stąd też pomyślałem, że nie wolno pozostawić tych jego słów bez echa. Już po śmierci papieża, w 2006 roku dążyłem do utworzenia tego stowarzyszenia z taką myślą, by otwierać się również na różne problemy i dramaty poza Polską. W Ełku przecież Jan Paweł II przypomniał, że w wielu miejscach na świecie cierpi człowiek i woła o drugiego człowieka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.