O niesieniu pomocy biedniejszym i o realizowaniu myśli papieża Jana Pawła II z ks. Mietkiem Puzewiczem, dyrektorem radia eR i założycielem Stowarzyszenia Solidarności Globalnej, rozmawia ks. Rafał Pastwa.
Ks. Mietek wyjaśnia, że powstanie stowarzyszenia było odpowiedzią na apel ojca świętego
ks. Rafał Pastwa /Foto Goś
Ks. Rafał Pastwa: Skąd pomysł założenia Stowarzyszenia Solidarności Globalnej?
Ks. Mietek Puzewicz: Stowarzyszenie było odpowiedzią na apele Jana Pawła II, które kierował zwłaszcza pod koniec swojego pontyfikatu. Zauważył, że na świecie dokonują się różne procesy globalizacji, dlatego też głośno wołał o „globalizację solidarności”. Najmocniej ten apel wybrzmiał podczas pielgrzymki ludzi pracy 1 maja 2000 roku. Staram się być dobrym słuchaczem i uczniem Jana Pawła II. Jemu zawdzięczam też swoje powołanie. Stąd też pomyślałem, że nie wolno pozostawić tych jego słów bez echa. Już po śmierci papieża, w 2006 roku dążyłem do utworzenia tego stowarzyszenia z taką myślą, by otwierać się również na różne problemy i dramaty poza Polską. W Ełku przecież Jan Paweł II przypomniał, że w wielu miejscach na świecie cierpi człowiek i woła o drugiego człowieka.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.