Charyzmat na topie

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 01/2015

publikacja 01.01.2015 00:00

Życie konsekrowane. Siostry kapucynki NSJ w Polsce mają zaledwie 5 domów. 3 z nich znajdują się na terenie archidiecezji lubelskiej.

Trzeba dużo cierpliwości i pogody ducha, by wychowywać i kochać opuszczone dzieci Trzeba dużo cierpliwości i pogody ducha, by wychowywać i kochać opuszczone dzieci
zdjęcia Justyna Jarosińska /Foto Gość

Lublin, Piaski i Wąwolnica – najważniejsze miejsca zgromadzenia sióstr kapucynek Najświętszego Serca Jezusowego. Pierwszy był Lublin. To tu w 1987 r. przyjechały z Włoch trzy siostry. Natychmiast rozpoczęły naukę języka polskiego na KUL i posługę w duszpasterstwie młodzieży w parafii kapucynów na Poczekajce. Zakonnice najpierw mieszkały w domu akademickim KUL, potem na stancji, by w końcu w 1990 r. trafić do swojego zakonnego domu, którym stał się budynek przy ul. Romanowskiego 1. Już po kilku miesiącach do tego domu trafiło pierwsze dziecko, a potem kolejne. Zgodnie z założeniami zgromadzenia, w 1995 r. dom sióstr kapucynek stał się Domem dla Dzieci im. Matki Weroniki.

Odnalezione drogi

Są młode, wesołe. Jeszcze nie tak dawno wiele z nich prowadziło zwyczajne życie. Nie zamierzały być zakonnicami. Jedne były zakochane, inne miały stałą pracę i własne mieszkanie. Przyszedł jednak moment, w którym każda z nich zapytała: „Panie, co chcesz, abym czyniła”. Pan każdą powołał na swój sposób.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.