Brama do pojednania

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 01/2015

publikacja 01.01.2015 00:00

O tym, że nie ma drugiego takiego narodu, którego obywatele byliby gotowi poświęcić się dla wolności swojego sąsiada i dla zgody między narodami, zapewniał Polaków prezydent Ukrainy.

 Wizyta prezydenta Ukrainy miała charakter symboliczny. Nikt nie wskazuje na jej charakter przełomowy w stosunkach obu krajów Wizyta prezydenta Ukrainy miała charakter symboliczny. Nikt nie wskazuje na jej charakter przełomowy w stosunkach obu krajów
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Po wizycie w stolicy Polski, do największego miasta po prawej stronie Wisły przyjechał Petro Poroszenko, prezydent Ukrainy. Lublin zawsze był miastem otwartym na tradycję i kulturę wschodnią, a teraz z powodu konfliktu u sąsiadów dodatkowo stał się miastem, w którym studiuje kilka tysięcy Ukraińców.

Krucha wolność

W swoim przemówieniu Petro Poroszenko wspomniał o agresji rosyjskiej i o zajęciu Krymu. Dodał, że ukraińska flaga będzie jeszcze powiewać na Krymie. Zapewnił Ukraińców, że w niedługim czasie podejmie rozmowy w celu zniesienia dla nich wiz do Polski. Wystąpienie Poroszenki było pełne życzliwości wobec Polaków i mieszkańców Lublina. – Podczas wizyty w pałacu prezydenta Komorowskiego zobaczyłem flagę Polski, na której widniał napis: „za wolność naszą i waszą”. I miałem wtedy taki moment refleksji, że nie ma drugiego takiego narodu, którego obywatele byliby gotowi poświęcić się dla wolności swojego sąsiada – opowiadał.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.