Piotr Tomala lubelski himalaista i taternik oprócz Broad Peak na swoim koncie ma jeszcze szczyty z innych kontynentów świata m.in McKinley czy Aconcangua. Dziś w 26 filii Miejskiej Bilioteki Publicznej im. H. Łopacińskiego przybliżał dzieciom zarówno swoją pasję, pokazując potrzebny do wspinania sprzęt jak i opowiadał o ostatniej wyprawie właśnie na Broad Peak. - Czasami wspinamy się i jest piekna pogoda, a czasami zrywa się wielki wiatr i jest bardzo zimno i trzeba zawrócić z drogi - mówił Tomala. - Zdarzają się prawie 60 stopniowe wahania temperatur. Bywa, że w nocy w namiocie jest -25 a w dzień plus 47. 

Dzieci z zapartych tchem oglądały zdjęcia z wyprawy, na których himalaista prezentował całą drogę jaką przebył wraz z dwójką towarzyszy, ale też towarzyszące samej wspinaczce przygotowania: czyli dojazd specjalnymi samochodami pod masywy górskie, przemierzanie lodowca, by w dogodnym miejscu zbudować bazę, a na końcu samą wielogodzinną podróż na szczyt.  - Zdarzało nam się iść w nocy, by nie tracić czasu - mówił Piotr Tomala - Ponieważ są to bardzo duże wysokości, w nocy można zobaczyć na niebie drogę mleczną - objaśniał dzieciom prezentowane zdjęcia.  

Lubelski himalaista już wkrótce planuje kolejną wyprawę. Więcej o Piotrze Tomali i jego pasji w papierowym wydaniu GN.