Uwierzyła w sens

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 28/2015

publikacja 09.07.2015 00:15

Nawrócona Chinka. Jej ojciec jest komunistą, a mama praktykuje buddyzm. Po pierwszej wizycie w Polsce Han Xu zaczęła myśleć o chrześcijaństwie. Gdy wróciła do Chin, pracowała z chorymi na AIDS. Po kilku latach przyjęła chrzest w Katedrze Północnej w Pekinie.

Teresa-Han Xu jest po raz drugi w Polsce. Ma tu już swoich przyjaciół Teresa-Han Xu jest po raz drugi w Polsce. Ma tu już swoich przyjaciół
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Tej historii nie trzeba ubarwiać. To historia Han Xu, młodej dziewczyny z Chin, która zachwycona chrześcijaństwem i św. Tereską z Lisieux zdecydowała się przyjąć chrzest w katolickiej katedrze w Pekinie. Han Xu używa również imienia Teresa, które wybrała do bierzmowania.

Republika Ludowa

Urodziła się w Szenjang w 1985 r. Jest jedynaczką – zgodnie z polityką jednego dziecka, jaką prowadziły władze Chińskiej Republiki Ludowej. – Obecnie polityka jednego dziecka ulega niewielkim zmianom. Jeśli rodzice byli jedynakami, mogą pozwolić sobie na dwoje dzieci. Wychowywałam się z moimi kuzynami, więc brak rodzeństwa był mniej dotkliwy – tłumaczy Han Xu. Klasy w chińskich szkołach są bardzo liczne. – Składają się nawet z 60 uczniów. Proces edukacji nie stosuje taryfy ulgowej wobec uczniów. Jest wysoce stresujący i wymagający. Panuje tu dyscyplina i pilność. Natomiast szkoły średnie i studia są płatne. Jeśli rodziców nie stać na opłacenie nauki swoim dzieciom, te zostają w domu i czeka je trudny los. Pracują fizycznie i nie są w stanie opuścić swoich rodzinnych miejscowości. W biednych regionach Chin rodzi to poważne problemy społeczne – wyjaśnia Han Xu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.