Wspominamy odpust w Wąwolnicy

jj

publikacja 16.09.2015 12:10

Większość pielgrzymów przyszła, nawet z odległych miejsc naszej diecezji. Inni przyjechali samochodami, czasami także rowerami. Przybyli by prosić o cuda i za nie dziękować.

Ks. bp Gądecki od rogatek Wąwolnicy jechał bryczką Ks. bp Gądecki od rogatek Wąwolnicy jechał bryczką
Michał Czajka

Dziesięć dni temu Wąwolnica przeżywała prawdziwe oblężenie.

Pielgrzymi przybyli z różnych części naszej archidiecezji, ale byli też tacy, którzy przyjechali z różnych stron Polski, bo jak mówią przyjeżdżają zawsze, by świętować razem z Matką Kębelską. 

W tegorocznych uroczystościach odpustowych uczestniczył Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. bp Stanisław Gądecki, który zwracał uwagę na konieczność wyjścia z pomocą do tych, którzy tej pomocy od nas aktualnie najbardziej potrzebują.

Padło wiele ważnych słów. Biskup przypomniał, że także Polacy znaleźli gościnę w Europie oraz w obu Amerykach i w Australii. - Teraz przychodzi czas na naszą gościnność - przekonywał. 

Dla tych którzy do Wąwolnicy przybyli po raz pierwszy, wydarzeniem był nie tylko sam odpust ale także kilkugodzinna pielgrzymka

- Do dziś nie wiem jak udało mi się przejść te 40 km - wspomina Agata, która na pielgrzymkę do Matki Bożej Kębelskiej wybrała się po raz pierwszy z mamą. - Normalnie po przejściu 2- 3 km czuję się zmęczona - śmieje się dziewczyna. 

Przedstawiamy serię nie prezentowanych jeszcze zdjęć z uroczystości odpustowej w Wąwolnicy. Przypominamy też te prezentowane wcześniej.

Przeczytaj także: