Inność to normalność

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 41/2015

publikacja 08.10.2015 00:15

Coraz więcej rodziców stawia na edukację swoich dzieci od najmłodszych lat. Wielu z nich uważa, że nic nie przebije tej oferowanej przez siostry zakonne.

 Maluchy nie mają problemów z akceptacją dzieci niepełnosprawnych Maluchy nie mają problemów z akceptacją dzieci niepełnosprawnych
Justyna Jarosińska /Foto gość

Duży, kolorowy budynek pośród szarych domków jednorodzinnych przykuwa wzrok. Tuż obok stoi dom, w którym od lat w Lublinie mieszkają siostry ze Zgromadzenia Misjonarek Świętej Rodziny. Stamtąd codziennie rano spieszą do pracy z dziećmi w miejscu, które dziesięć lat temu wybudowały. – Przedszkole, choć oficjalnie działa od 2005 r., funkcjonowało już wcześniej, bo taka była potrzeba – informuje s. Dawida Wyszkowska, dyrektor przedszkola Promyczki. – Mieszkańcy dzielnicy przychodzili do nas z prośbą o opiekę nad małymi dziećmi, więc już w latach 90. powstał pomysł utworzenia przedszkola – opowiada. W związku ze skromnymi warunkami lokalowymi funkcjonowały w nim na początku dwa odziały dla prawie pięćdziesięciorga dzieci zdrowych, a potem stopniowo powstawały oddziały integracyjne. Początkowo w placówce pracowały wolontariacko jedynie siostry, które z czasem zaczęły zatrudniać także osoby świeckie. – We wszelkie prace od początku bardzo angażowali się również rodzice – podkreśla siostra Dawida. Ponieważ przedszkole cieszyło się dużym zainteresowaniem, w 1999 r. rozpoczęto budowę nowego obiektu. 4 października 2005 r. nowoczesny budynek poświęcił abp Józef Życiński.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.