publikacja 17.12.2015 00:15
Z księdzem prof. Henrykiem Witczykiem, członkiem Papieskiej Komisji Biblijnej, przewodniczącym stowarzyszenia biblistów polskich i dyrektorem Instytutu Nauk Biblijnych KUL – o tym, dlaczego Jezus narodził się jako ubogi i dlaczego Bóg stał się człowiekiem – rozmawia ks. Rafał Pastwa.
– Na narodzenie Chrystusa należy się przygotować – mówi prof. H. Witczyk
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Ks. Rafał Pastwa: Ewangelie dzieciństwa przedstawiają dość skomplikowane okoliczności narodzenia Jezusa. Czy Boże Narodzenie jest zatem słodkie i ckliwe, czy raczej wpisuje się w trudną ludzką rzeczywistość?
Ks. prof. Henryk Witczyk: Narodziny Jezusa Chrystusa w Betlejem to fakt historyczny. Ewangelie dzieciństwa są w pierwszym rzędzie świadectwami, w których otrzymujemy najważniejsze relacje o czasie, miejscu i osobach uczestniczących w tej historii. Równocześnie ewangeliści na podstawie świadectwa wiary Maryi, Józefa i całego Kościoła apostolskiego odsłaniają przed nami to, co niewidzialne dla oczu ciała: prawdę o Dziecięciu Jezus jako poczętym z Ducha Świętego i narodzonym z Maryi Dziewicy, czyli o Synu Boga, Królu i Zbawicielu wyzwalającym świat z grzechów i śmierci. Ale obok radości, miłości i podziwu wierzących pojawia się sprzeciw i nienawiść Heroda. Podejmuje on nawet próbę zgładzenia Nowonarodzonego, „Władcy i Pasterza” ludu Bożego. Przychodzące na świat w osobie Dziecięcia Jezus Miłosierdzie Boga daje radość tym, którzy je przyjmują. Ale nie brak i tych, którzy widzą w Nim zagrożenie dla swojej władczej pychy i krwawo okupionej miłości własnej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.