„Stracić” czas

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 07/2016

publikacja 11.02.2016 00:15

Jedni mają już za sobą jubileusze, drudzy są
dopiero na początku drogi lub się do niej przygotowują.
Bez względu na staż,
by być szczęśliwą parą, muszą się natrudzić.

W małżeństwie chodzi o to, by „tracić” dla siebie nawzajem czas W małżeństwie chodzi o to, by „tracić” dla siebie nawzajem czas
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Życie w biegu, stresie, zapracowaniu, różne mniejsze i większe kłopoty nie sprzyjają pogłębianiu więzi międzyludzkiej, nie mówiąc już o małżeńskiej. Długie narzeczeńskie rozmowy po ślubie z roku na rok przechodzą w zdawkową wymianę informacji: co, gdzie, za ile. Dyskusje często sprowadzają się do lakonicznych stwierdzeń typu: „w porządku” lub zamierają całkowicie. Czy jest jakiś patent, by zapobiec tego typu rutynie?


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.