Bez nich Kościół byłby ubogi. Są wojownikami pierwszej linii Bożego frontu. Posługują zarówno chorym, biednym, opuszczonym, jak i tym, którzy dobrze się mają. W Kościele zakończył się Rok Życia Konsekrowanego.
Osoby konsekrowane pracują w wielu miejscach naszej diecezji
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Rok, który za nami, uświadomił nam, że nadszedł czas na przebudzenie i podjęcie wszelkich starań, by bardziej radośnie przeżywać naszą teraźniejszość i z ewangeliczną pasją, bez lęku, patrzeć w przyszłość – podkreśliła s. Joanna Maciąg ze Zgromadzenia Sióstr Służek NMP Niepokalanej podczas lubelskich obchodów Dnia Życia Konsekrowanego. Zgromadziły one w lubelskiej archikatedrze siostry zakonne i braci ze wszystkich zgromadzeń mających swoje domy w naszej archidiecezji.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.