Doceniajmy dobro w każdym z Kościołów

Justyna Jarosińska

publikacja 09.03.2016 20:20

Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk wygłosił dziś na KUL wykład "Ekumeniczna koncepcja Kościoła greckokatolickiego". Arcybiskup zwrócił uwagę przede wszystkim na autonomiczność Kościoła greckokatolickiego i konieczność dialogu między Kościołami, opartego na uznaniu niezależności każdego z nich.

Abp Światosław Szewczuk od 2011 r. jest zwierzchnikiem Kościoła greckokatolickiego Abp Światosław Szewczuk od 2011 r. jest zwierzchnikiem Kościoła greckokatolickiego
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Kościół greckokatolicki obchodzi w tych dniach 25-lecie odrodzenia na Ukrainie. Goszczący na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim arcybiskup Światosław Szewczuk podkreślał, że Kościoła Jezusa Chrystusa nie można zlikwidować, choćby się nawet bardzo tego chciało. - Przez 25 lat istnieliśmy w podziemiu, a teraz nasz Kościół zmartwychwstał - oznajmił słuchaczom. Arcybiskup zaznaczył też, że choć Kościół greckokatolicki chroni swoją tożsamość liturgiczną, teologiczną i duchową, to jednak trwa w jedności z następcą św. Piotra, bo jest częścią Kościoła powszechnego. 

Arcybiskup Szewczuk skupił się podczas swojego wykładu na ukazaniu propozycji Kościoła greckokatolickiego w budowaniu jedności między Kościołami. - Chodzi o uznanie tożsamości spadkobierców Kościoła kijowskiego - mówił.  - Nie może to być jednak jednostronne. My też musimy być uznani jako prawdziwe Ciało Chrystusa - zaznaczył arcybiskup.  - Dzisiaj na Ukrainie spadkobiercy Kościoła kijowskiego są podzieleni na cztery konfesje. Oprócz naszego Kościoła mamy jeszcze trzy Kościoły prawosławne. Te Kościoły podzielają tę samą tradycję, pochodzą z tego samego korzenia, a nie ma między nimi jedności. Metropolita za taki kształt rzeczy uznał fakt wyznawania przez Kościoły ekskluzywizmu eklezjologicznego. - Panuje przekonanie, że jedyny prawdziwy Kościół jest mój, a inne skazane są na piekło - stwierdził. 

Wyjściem z tej sytuacji jest zdaniem abp Szewczuka uznanie i docenienie bycia spadkobiercami tego samego Kościoła, który jest jeden, choć podzielony. - Gdy docenimy to wszystko dobro, które jest w każdym z Kościołów, i nie będziemy chcieli sobie kogoś podporządkowywać, wtedy będziemy dążyć do komunii.

Hierarcha zaznaczył, że jeżeli nie ma między Kościołami wzajemnego uznania swojej podmiotowości, to nie ma w ogóle mowy o dialogu. - Możemy zrobić jednak coś, by dialog w końcu zaistniał - mówił abp Szewczuk - Możemy przestać nawzajem się obrażać. 

Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego podkreślił, że w ciągu ostatnich dwóch lat Kościół greckokatolicki został poddany brutalnym atakom ze strony patriarchatu moskiewskiego. Nie ukrywał też rozczarowania podpisaną przez papieża Franciszka i patriarchę Cyryla deklaracją hawańską, - Zostaliśmy tam potraktowani nieco instrumentalnie - mówił abp Szewczuk - Dano nam prawo do istnienia, ale przecież nasz Kościół nie istnieje dlatego, że ktoś nam na to pozwala, ale dlatego, że taka jest wola Boża. 

Za pewnego rodzaju nieporozumienia związane z deklaracją greckokatolicki hierarcha wini brak współpracy grekokatolików przy tworzeniu tejże deklaracji. 

Ukraiński arcybiskup podczas swojego spotkania ze społecznością KUL wspominał także swój pobyt w Argentynie i swoją znajomość z kardynałem Bergoglio. Zaznaczył, że przez czas swojego pobytu w Buenos Aires zawsze miał w nim oparcie.