Rycerze Jezusa

jj

publikacja 14.03.2016 12:39

W parafii na Poczekajce jest ich przeszło sześćdziesięciu. Jedni są ministrantami inni już lektorami. Choć pomagają w czynnościach liturgicznych kapłanowi, służą samemu Jezusowi.

Posługa ministrancka jest publicznym przyznaniem się do Jezusa Posługa ministrancka jest publicznym przyznaniem się do Jezusa
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Podczas uroczystej Mszy św. bp Mieczysław Cisło, który w parafii na Poczekajce 13 marca odbywał wizytę kanoniczną, przyjął w poczet ministrantów kolejnych chłopców, którzy dotychczas pozostawali jedynie kandydatami na ministrantów.

- Zostaliście pasowani na rycerzy Jezusa, a być Jego rycerzem znaczy być człowiekiem z charakterem  - mówił biskup do nowych ministrantów.

- Przy ołtarzu będziecie się uczyć odpowiedzialności, pracowitości, szlachetności i uczynności. Będzie was tego uczył sam Pan Jezus. To On będzie waszym wychowawcą - podkreślał biskup. 

Nowym ministrantom gratulował także proboszcz parafii o. Waldemar Grubka. - Życzę wam gorliwości, byście będąc blisko Chrystusa przy ołtarzu, stawali się Jego świadkami wszędzie tam gdzie jesteście. 

W momencie przyjęcia do grona ministrantów, dotychczasowi kandydaci białą szarfę, którą do tej pory nosili, zamienili na ministrancki strój liturgiczny. 

13 nowych ministrantów zanim jednak złożyło ministranckie ślubowanie, przez kilka miesięcy przechodziło swojego rodzaju kurs przygotowawczy, który prowadził na Poczekajce kleryk br. Dawid Napiwodzki.

- Czas, w którym chłopcy, jako kandydaci, przygotowują się do posługi ministranckiej jest czasem, w którym mogą zastanowić się czy rzeczywiście chcą być ministrantami - mówi br. Dawid. - W tym okresie poznają na czym polega posługa ministrancka, uczą się podstawowych postaw i funkcji wykonywanych w czasie liturgii, poznają naczynia i szaty liturgiczne. Uczą się też modlitw i zawołań ministranckich, a także poznają patrona ministrantów.

Jak zaznacza brat Dawid, ta wiedza na kolejnych etapach już posługi ministranckiej, a następnie lektorskiej, jest poszerzana i pogłębiana. - Ważne, aby sobie stopniowo uświadamiali Komu służą, że ich posługa jest czymś więcej niż tylko podaniem ampułek, dzwonieniem gongiem, że już swoją postawą, służbą stają się świadkami Pana Jezusa - podkreśla kapucyn, który zwraca także uwagę, że w posłudze ministranckiej ważne jest także to, by chłopcy tworzyli wspólnotę, w której dobrze się czują.