Miejsce warte spojrzenia

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 24/2016

publikacja 09.06.2016 00:00

Czemierniki od niedawna słyną z odrestaurowanego kościoła, a od dawna z pałacu Firlejów, który przez moment pełnił funkcję stolicy Polski, goszcząc u siebie króla Zygmunta III Wazę.

Do pałacu wiodła ozdobna brama. Do pałacu wiodła ozdobna brama.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

W1624 roku w Krakowie wybuchła zaraza. Ludzie umierali nie tylko w biednych dzielnicach – także wśród szlachty śmierć zbierała żniwo. Król Zygmunt wystraszył się, że i do pałacu choroba dotrze, więc postanowił Kraków opuścić. Udał się do Czemiernik, do swego przyjaciela Henryka Firleja, który całkiem niedawno zbudował tam okazały pałac, o którym w całym Królestwie mówiono. Spędził tam kilka miesięcy na przełomie 1625 i 1626 roku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.