Iskra ze Świdnika

ag

publikacja 10.07.2016 13:10

Ludzie po prostu mieli dość. Podwyżka cen żywności przepełniła czarę goryczy, stając się powodem do strajku załogi w WSK "PZL" Świdnik. Wydarzenia ze Świdnika były iskrą, która rozniosła się na całą Polskę.

Poczty sztandarowe Poczty sztandarowe
Związkowcy wielu zakładów pracy uczestniczyli w obchodach świdnickiego lipca
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Piotr Duda - przewodniczący KK NSZZ "Solidarność", Przemysław Czarnek - wojewoda lubelski, Waldemar Jakson - burmistrz Świdnika, parlamentarzyści, liczni związkowcy i mieszkańcy Świdnika wzięli udział w uroczystościach upamiętniających wydarzenia nazywane świdnickim lipcem.

Rozpoczęła je Msza św. w kościele pod wezwaniem Matki Kościoła w Świdniku, której przewodniczył ks. Andrzej Krasowski.

- Wasza obecność jest świadectwem sztafety pokoleń. Są wśród nas zarówno ci, którzy 36 lat temu odważyli się powiedzieć: "dosyć", jak i młodzi, którzy znają tamte wydarzenia z opowiadań i relacji. Są też w końcu dzieci, które przejmą po nas pałeczkę, ucząc się dbać o Polskę - mówił ks. Andrzej Krasowski.

Goście Świdnika   Goście Świdnika
W uroczystościach uczestniczył m.in. Piotr Duda, przewodniczący KK NSZZ "Solidarność"
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Po Mszy św. w Miejskim Ośrodku Kultury wyróżnieniami za działalność solidarnościową uhonorowano 30 osób. Wśród nich był Piotr Duda, przewodniczący Komitetu Krajowego NSZZ "Solidarność", który dziękował świdniczanom za odwagę i determinację w walce o wolną i lepszą Polskę.

Wydarzenia zwane "świdnickim lipcem" rozpoczęły się rankiem 8 lipca 1980 roku. Pracownicy WSK "PZL Świdnik" przerwali pracę na wieść o podwyżce cen żywności w zakładowym barze. O 9.30 pracę przerwało 80 robotników Wydziału Obróbki Mechanicznej W-320. O 12.30 strajkowała już cała załoga zakładu.

Rozpoczęły się rozmowy dyrekcji z przedstawicielami robotników, którzy żądali rekompensaty finansowej za podwyżki i lepszego zaopatrzenia świdnickich sklepów. Wysunięte przez robotników postulaty nie zostały spełnione, dlatego rozpoczęto strajk, który trwał do 11 lipca.

W tym czasie władze podejmowały próby wyciszenia go, a nawet przekupienia przywódców. Przełom w sporze nastąpił 11 lipca, kiedy członkowie Komitetu Postojowego, z trzyosobowym prezydium w składzie: przewodnicząca Zofia Bartkiewicz, Zygmunt Karwowski oraz Roman Olcha, podjęli negocjacje i przedstawili listę 110 żądań wysuniętych przez załogę.

Rozmowy, po kilku godzinach, zakończyły się zawarciem - wówczas pierwszego w kraju - pisemnego porozumienia.

Świdnicki protest zapoczątkował strajki w innych zakładach Lubelszczyzny, co doprowadziło do pamiętnego Sierpnia ’80, powstania "Solidarności", a w efekcie zmian politycznych w całej Europie Środkowo-Wschodniej.