Rowerowa książnica

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 36/2016

publikacja 01.09.2016 00:00

Każdy pomysł, by dotrzeć z książką do czytelnika, jest dobry. Okazuje się, że chętnie zajmujemy się lekturą, jeśli ktoś ją nam włoży do ręki.

Biblioteka na rowerze to pomysł na promowanie czytelnictwa w Lublinie. Biblioteka na rowerze to pomysł na promowanie czytelnictwa w Lublinie.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

W ciągu pół godziny z wózka przyczepionego do roweru zniknęły wszystkie książki. Niemal każdy, kto przechodził obok nietypowej biblioteki na rowerze, zatrzymywał się, przeglądał książki i zabierał coś ze sobą. – To pomysł, by wyjść do naszych czytelników i zachęcić ich do ciekawej lektury oraz zaprosić do biblioteki osiedlowej, gdzie można nie tylko zaopatrzyć się w coś co czytania, ale i wziąć udział w różnych zajęciach, warsztatach, pograć w gry planszowe lub playstastion – mówi Monika Schmiechel-Zarzeczna, która na specjalnym rowerze przemierza osiedlowe uliczki Sławinka.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.