Z miłości do gliny i dawnej historii

Justyna Jarosińska

|

Lubelski 37/2016

publikacja 08.09.2016 00:00

W jedynej pradawnej osadzie na Lubelszczyźnie kolejny raz spotkali się miłośnicy archeologii doświadczalnej.

Rekonstruktorzy pasjonaci przyjeżdżają do Grodziska z całej Polski. Rekonstruktorzy pasjonaci przyjeżdżają do Grodziska z całej Polski.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Nie ma tu biletów ani pilnujących pań. Jest za to kilka chat otoczonych wałem, a wysokie, drewniane rzeźby, przedstawiające postaci zapewne byłych mieszkańców, stoją na straży osady. Jest studnia, piec garncarski i miejsce na ognisko. Dawno temu, ok. IX wieku, właśnie w tym miejscu, nad prawobrzeżnym dopływem Wisły – rzeką Chodelką, Słowianie założyli swoje osady, a potem wybudowali mały gródek obronny. Nasi praprzodkowie najprawdopodobniej zajmowali się poszukiwaniem rudy żelaza na pobliskich torfowiskach, dlatego mieli czego bronić przed obcymi. Dotrwali tak do drugiej połowy X wieku, kiedy gródek został spalony i opuszczony. Przez następne 1000 lat porastał trawą.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.