Nie czekać na kryzys

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 11/2017

publikacja 16.03.2017 00:00

– Na sesję Kana pojechaliśmy, by ratować małżeństwo. To była ostatnia szansa – mówi Marek Lechniak.

Marek i Monika Lechniakowie od wielu lat angażują się we wspólnotę Chemin Neuf Marek i Monika Lechniakowie od wielu lat angażują się we wspólnotę Chemin Neuf
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Monika i Marek Lechniakowie są małżeństwem od 26 lat. Od 2006 r. związani ze wspólnotą Chemin Neuf, od kilku lat odpowiedzialnymi za formację małżeńską w misji Kana. – Zawsze szukaliśmy swojego miejsca w Kościele – opowiada Monika. – Otarliśmy się wcześniej o inną wspólnotę (dziś już nieistniejącą), z której wyszliśmy poranieni i w wielkim kryzysie małżeńskim. W tym czasie znajomi zaproponowali nam, byśmy pojechali na Kanę – wspomina.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.