Gimnazjaliści z Milejowa podsumowali swoją działalność charytatywną. I pomyśleć, że kiedyś wymagali integracji.
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Gdy rozpoczęli naukę w gimnazjum, byli klasą, która wymagała integracji, choćby w stopniu minimalnym. Wychowawca pomyślał, że dobrym pomysłem będzie zaangażowanie młodzieży w działalność charytatywną. Rozpoczęli współpracę z jedną z fundacji, która spełnia marzenia chorych dzieci. To spowodowało, że klasa się zintegrowała. Mało tego, poprawiły się wyniki uczniów w nauce, a do aktywności na polu dobroczynności zaangażowali się również ich rodzice, społeczność lokalna, parafii nie wyłączając.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.