Picasso obnażył przy okazji kilka naszych cech, nie tylko zakamuflowany laicyzm

ks. Rafał Pastwa

Do Lublina przyjechały prace Picassa i Smajewskiego. Przy okazji usłyszałem, że zwrot "saint Michel" jest nieprzetłumaczalny na język polski.

Picasso obnażył przy okazji kilka naszych cech, nie tylko zakamuflowany laicyzm

Broń, Boże! To nie Francuz! To Francuza nie przetłumaczono na polski w dzień świętych archaniołów. Nie będzie to jednak wywód na temat różnić pomiędzy laïcisme i laïcité.

Wraz z pracami Pabla Picassa na Zamek w Lublinie trafiły prace Michała Smajewskiego. Michel Sima, urodzony w Polsce, jako nastolatek rozpoczął edukację artystyczną w Paryżu. Przeżył obóz koncentracyjny w Oświęcimiu, był przyjacielem i fotografem Picassa. Przyczynił się do powstania muzeum hiszpańskiego artysty w Antibes. Dyrektor tego ośrodka podkreślił w świetnym, zgrabnym przemówieniu podczas otwarcia wystawy w Lublinie, że to niezwykle symboliczne otwarcie, bo oto do Polski powraca - w dzień św. Michała - Michel Sima. Zwrot „saint Michel” nie został przetłumaczony, za to nasz reprezentant chwilę później nawiązał w przemówieniu do św. Mikołaja i 3 grudnia. Dlaczego nawiązał do 3 grudnia - wiadomo, wtedy zostanie zamknięta wystawa. Skąd się wziął św. Mikołaj - nie wiem. Nie było to również zgrabne przemówienie.

Czy rację miał zatem nasz wybitny pisarz, który stwierdził: "Nie traćcie drogiego czasu na pościg za Europą - nigdy jej nie dogonicie"?