Zobacz w bracie Jezusa. Zakończenie Roku św. Brata Alberta

ag

publikacja 16.12.2017 11:35

Na każde czasy Pan Bóg daje ludziom proroków, którzy pokazują, jak w danej sytuacji czynić dobro. Jednym z nich był brat Albert Chmielowski. Dziękczynienie za tego świętego i sesja jemu poświęcona kończyły w Lublinie obchody Roku Brata Alberta.

W spotkaniu uczestniczyły też siostry albertynki W spotkaniu uczestniczyły też siostry albertynki
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

- Najprościej scharakteryzować brata Alberta można, mówiąc, że to człowiek, który uczył nas być dobrymi jak chleb. Jeszcze tak niedawno właśnie w naszej parafii, której ten święty patronuje, rozpoczynaliśmy uroczyście rok 2017, który Sejm ogłosił Rokiem św. Brata Alberta. Dziś przychodzi nam kończyć ten rok, dziękując za człowieka, którego przykład pokazuje, jak można w każdych czasach w bliźnim widzieć Chrystusa - mówił o. Radomił Wójcikowski, gwardian klasztoru bernardynów w Lublinie i proboszcz parafii.

Kończący się rok był okazją do poznania bliżej Brata Alberta, tego, kim był i co robił. Przygotowano wystawy jemu poświęcone, sesje naukowe i dni skupienia, którym patronował. Tak też jest w parafii pod wezwaniem św. Brata Alberta, gdzie odbywa się międzynarodowa sesja naukowa poświęcona świętemu dobremu jak chleb. Rozpoczęła ją Msza św., której przewodniczył o. Konrad, delegat prowincjała bernardynów.

Msza św. na rozpoczęcie sympozjum   Msza św. na rozpoczęcie sympozjum
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
- W dzisiejszych czytaniach Pan Bóg stawia przed nami Eliasza, który sprzeciwia się bałwochwalstwu, w jakie popadł lud Izraela, który zaczął czcić bożka Baala. To czytanie w Adwencie jest przypomnieniem, że cześć należy się jedynemu Bogu, a my na co dzień mamy różne bożki, które przysłaniają nam to, co istotne. Czas je porzucić, by móc przygotować się na narodzenie Jezusa. Ten, kto czci Boga, szanuje też bliźniego. Brat Albert jest doskonałym przykładem, jak zamienić miłość do Boga w konkretne czyny miłosierdzia. Istotą jego działalności jest jednanie ludzi między sobą i szacunek do każdego. To przykład dla nas - mówił o. Konrad.

Podkreślał, że Bóg wciąż posyła nam proroków, czyli świętych, by wskazywali nam drogę do Chrystusa, którą często gubimy, zaślepieni różnymi bożkami.

- Z naszym podążaniem Bożą drogą bywa różnie. Człowiek może pójść za żądzą samowystarczalności i zagubić się. Może zaślepić go świat materialny, który przysłoni to, co w życiu istotne. Dlatego Bóg posyła nam swoich świętych i tych wielkich, jak Jan Paweł II czy Matka Teresa, i małych, w naszych rodzinach, pracy, otoczeniu, którzy swoim życiem świadczą o Bogu - mówił o. Konrad.

Po Mszy św. odbyła się sesja naukowa poświęcona św. Bratu Albertowi.

- Celem sympozjum jest wielowymiarowe i twórcze spojrzenie na św. Brata Alberta. Prelegenci, oprócz prezentacji materiału faktograficznego, podejmują interpretację dzieł świętego, zarówno tych duchowych, jak i społecznych oraz artystycznych - podkreślają organizatorzy.

W niedzielę 17 grudnia uroczyście obchody Roku św. brata Alberta zamknął w Puławach abp Stanisław Budzik, który przewodniczył Mszy św. w parafii noszącej wezwanie tego świętego. Brat Albert Chmielowski jest także patronem miasta Puławy.