Zespół Szkół w Sawinie liczy ok. 300 uczniów. 104 osoby wpisane są na listę wolontariuszy Caritas. – To uczniowie od klasy czwartej szkoły podstawowej do trzeciej klasy gimnazjum – wyjaśnia katechetka Katarzyna Szczablewska-Siwek, która razem z Renatą Terlecką, nauczycielem bibliotekarzem, sprawuje funkcję opiekuna Szkolnego Koła Caritas. – Wszyscy posiadają specjalne legitymacje i identyfikatory, które zakładają na każdą akcję. Działań organizowanych w tej miejscowości przez wolontariuszy jest wyjątkowo dużo. – Sawin jest dla nas wielkim motorem napędowym, zawsze daje nam pozytywne bodźce, by dla drugiego człowieka zrobić coś więcej – podkreśla Joanna Bańczerowska, koordynator wolontariatu Caritas Archidiecezji Lubelskiej. – Z ogromnym uznaniem i wielką dumą patrzymy, jak młodzi podejmują się kolejnych inicjatyw, jak odważnie planują, świadomie decydują o niesionej pomocy, jaką wspólnotę budują nie tylko w przestrzeni szkolnej, ale także gminnej, angażując sąsiadów, przyjaciół, rodziny, lokalnych przedsiębiorców czy urzędników.

Patrzą jedni na drugich

– Te dzieci są naprawdę niesamowite – stwierdza K. Szczablewska-Siwek. – Chce im się, choć pomoc, którą ofiarowują, jest zupełnie bezinteresowna i często wymaga wyrzeczeń. Do działań uczniów nierzadko dołączają także przedszkolaki. – To pewnego rodzaju wzajemność – śmieje się pani Kasia. – Nasi wolontariusze bardzo często odwiedzają maluchy w przedszkolu, żeby poczytać im bajki, za to one chętnie pomagają nam na przykład w zbieraniu plastikowych nakrętek, robieniu ozdób świątecznych czy organizowaniu wszelakich zbiórek. Tu dzieci patrzą jedne na drugich i biorą przykład ze starszych.