Metropolita lubelski z najwyższym odznaczeniem uniwersyteckim

rp

|

GOSC.PL

publikacja 23.01.2020 17:53

Abp Stanisław Budzik otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Metropolita lubelski z najwyższym odznaczeniem uniwersyteckim Podczas uroczystości. ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

W uroczystości, która odbyła się 23 stycznia w Sali Kongresowej UP w Lublinie, uczestniczyło wielu przedstawicieli władz samorządowych i ogólnopolskich, świata nauki i kultury. Byli reprezentanci lubelskich uniwersytetów, dziekani poszczególnych wydziałów na KUL, którzy cieszyli się z wyróżnienia Wielkiego Kanclerza najstarszego lubelskiego uniwersytetu. Oczywiście obecni byli biskupi różnych wyznań: bp Mieczysław Cisło, bp Józef Wróbel, bp Artur G. Miziński, sekretarz generalny KEP, i prawosławny abp lubelsko-chełmski Abel.

Wydarzenie szczególne

Zebranych w auli gości i doktora honorowego powitał prof. Zygmunt Litwińczuk, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Przypomniał historię uczelni, którą kieruje. – W swojej 55-letniej samodzielności prawnej tytułem doktora honorowego wyróżniliśmy 60 osób. To jednoznacznie wskazuje, że nadajemy ten tytuł rzadko. Dziś honorujemy abp. prof. Stanisława Budzika za osiągnięcia naukowe, za zaangażowanie naukowo-organizacyjne, a przede wszystkim za szeroki dialog i zaangażowanie na rzecz środowisk kultury. A także otwartą, pasterską posługę dla środowisk uniwersyteckich, a zwłaszcza naszego uniwersytetu – powiedział prof. Litwińczuk.

Wybitny teolog

Laudację na cześć metropolity wygłosił prof. Zbigniew Grądzki. Odniósł się w przedstawieniu osoby abp. Budzika, jego osiągnięć naukowych i organizacyjnych. – Szybko dostał dostrzeżony przez przełożonych, dlatego pełnił wiele ważnych i prestiżowych funkcji w hierarchii kościelnej – mówił. – Czcigodny księże arcybiskupie, społeczność akademicka Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie wyraża wielką radość z faktu, że wybitny teolog, znany i rozpoznawany w świecie nauki i kultury oraz w Kościele powszechnym przyjmuje najwyższe wyróżnienie naszej uczelni, wpisując się w poczet jej honorowych doktorów.

Mistrzowie

Po wręczeniu dyplomu przez rektora UP, abp Budzik wygłosił wykład „Rzeczy ukryte od założenia świata, mechanizm kozła ofiarnego według Reń́e Girarda”. Metropolita odkreślił, że czuje się zaszczycony z wręczenia doktoratu honorowego i dołączeniem do grona wyróżnionych. – Z radością odnajduję w tym środowisku dwóch moich mistrzów, którzy odegrali wielką rolę w historii mojego życia: nieżyjącego abp Józefa Życińskiego i ks. prof. Michała Hellera. Wyrażam wdzięczność prof. Zygmuntowi Litwińczukowi oraz Senatowi UP za inicjatywę i podjętą decyzję. Dziękuję prof. Zbigniewowi Grębskiemu za wspaniałą laudację i za promocję. Przyznam, że dawno nie słyszałem tak świetnie przeczytanego po łacinie tekstu dyplomu – mówił doktor honorowy.

Teoria mimetyczna

„Rzeczy ukryte od założenia świata” to tytuł książki zmarłego 4 lata temu francuskiego antropologa Reń́e Girarda. Całe swoje dorosłe życie spędził w USA, wykładając w tamtejszych uniwersytetach. Punktem wyjścia jego dociekań naukowych była problem przemocy. – Nic tak bardzo nie sprzeciwia się ludzkiej godności i wolności jak przemoc – mówił w wykładzie abp Budzik. Podkreślił, że idzie ona jak cień za człowiekiem przez historię. – Wyrasta z kłamstwa i nienawiści. Podżega do wojny, zadaje rany i zabija, pozostawia zranienia i zgliszcza. Analiza ludzkiej przemocy, którą przeprowadził Girard, nie ma sobie równych w literaturze. Zaproponowana przez niego teoria mimetyczna, znana też jako teoria „kozła ofiarnego”, znajduje zastosowanie w coraz to nowych dziedzinach wiedzy o człowieku i o społeczeństwie – tłumaczył abp Budzik.

Chrystus przezwycięża mechanizmy zła i przemocy

Mechanizm powstawania przemocy i sposób jej rozładowania można prześledzić na podstawie społeczeństw pierwotnych, które nie mają jeszcze centralnej władzy i systemu sądowniczego. Wskutek rosnącej eskalacji konfliktu dochodzi do tzw. kryzysu mimetycznego, w którym wszyscy zwracają się ku wszystkim, a taki chaos zagraża istnieniu wspólnoty – jak akcentował metropolita. Tak napędzająca mimetyczna siła ukierunkowuje działanie poprzez naśladownictwo. – Człowiek współczesny, tak jak w epoce kamienia łupanego, ma spontaniczną zdolność do przerzucania winy, stresów i niepowodzeń na innych, zwłaszcza na kogoś słabszego, polityka, mniejszość etniczną – mówił.

Podkreślał, że zgromadzenie eucharystyczne jest inne niż każde inne zgromadzenie. Nie zaczyna się od wyznania sukcesów i osiągnięć, zrzucania winy na innych,  ale od wyznania własnej winy. Bo to Chrystus przezwycięża mechanizmy zła i przemocy swoją śmiercią na krzyżu.