To jest supersprawa!

Małgorzata Błaszko

|

Gość Lubelski 12/2024

publikacja 21.03.2024 00:00

Szymon Kwiatek od piątego roku życia nie ustaje w pomaganiu. Ciągle coś robi dla innych, bo to daje prawdziwą siłę i radość życia.

Wolontariat staje się pasją wielu młodych ludzi. Wolontariat staje się pasją wielu młodych ludzi.
Archiwum Caritas

Młody ósmoklasista Szymon Kwiatek z Chełma, „zarażony” pomaganiem przez ciocię i tatę, rozsiewa dobro dalej. Szkoła, parafia, środowisko lokalne znają tego młodego człowieka. Teraz jest już znany w archidiecezji. Zawsze z uśmiechem na twarzy, z zapałem i determinacją – gotowy do działania. Nie ma dla niego przeszkód, by wyciągnąć rękę do drugiego. Właśnie taką postawę zauważono i doceniono. Szymon został drugim Wolontariuszem Caritas roku 2023 w Archidiecezji Lubelskiej.

Różne możliwości

− Do włączenia się w działania na rzecz innych zachęciła mnie moja ciocia Marzenka, która sama działa w Caritas. To ona zaproponowała udział w biegu Caritas, kiedy byłem małym chłopcem, a potem w innych formach pomocy na rzecz potrzebujących – mówi Szymon.

Skoro już miał przetarte szlaki w Caritas, nie szukał innej organizacji, wiedział, że tu zawsze jest coś do zrobienia. − Byłem wolontariuszem, kiedy do Chełma przyjeżdżały pociągi z uchodźcami z Ukrainy. Rozdawałem batony i kanapki pasażerom, którzy ruszali w dalszą podróż. Angażowałem się w działania w punkcie pomocowym na dworcu kolejowym. W trzeciej klasie dołączyłem do Szkolnego Koła Caritas. Pomagam tym, którzy tej pomocy potrzebują. Brałem udział w akcji „Tornister pełen uśmiechu”, odwiedzałem chorych w szpitalu, robiłem kartki świąteczne dla samotnych, zbierałem datki do puszki z okazji Dnia Dobra – wylicza swoje działania Szymon.

Z radością

Przykład młodego chłopaka jest inspiracją dla innych. Czas Wielkiego Postu to dobra okazja do podejmowania różnych uczynków miłosierdzia. − Czasem niewiele trzeba dać z siebie, by ktoś poczuł się lepiej, by komuś pomóc, by ktoś był szczęśliwszy. Pomaganie ludziom to dawanie miłości, radości, sprawianie, że się uśmiechają. Poza tym takie działania dają dużo radości tym, którzy je podejmują. To wiele satysfakcji. Do dalszego działania motywuje mnie uśmiech tych, którym się pomaga – mówi chłopak.

Oczywiście po ludzku czasem przychodzi zmęczenie. − Są takie sytuacje, kiedy pomaga się, wkładając dużo energii siły i czasu, kiedy stoi się z puszką na datki czy biegnie w szczytnym celu. Ale są takie formy pomocy, gdy naprawdę niewiele mnie to kosztuje. Pomaganie przybiera różne formy. Ważne jest nasze nastawienie, po co i w jakim celu. Kiedy dobro innych jest ważniejsze, kiedy daję z siebie coś, nie oczekując żadnej formy zapłaty − podkreśla. Zapytany, czy łatwo zachęcić innych, by podjęli podobne działania, Szymon przyznaje szczerze, że z tym jest różnie. − Czasem wystarczy przykład i wtedy inni też tak chcą. Czasem zachęca się słowem, propozycją, zaproszeniem. Nie każdy jest na tyle odważny, by podjąć się pomagania spontanicznie, czasem chce, ale nie wie, jak zacząć. Pomaganie to nie jest wstyd. Robiąc niewiele, można komuś pomóc, to powód do dumy − podkreśla.

Naprawdę warto

Tytuł wolontariusza roku 2023, jaki otrzymał od lubelskiej Caritas był dla niego zaskoczeniem, ale i wielką radością. – To zaszczyt. Pojechałem na galę, myśląc, że jadę na konferencję, że czegoś się dowiem, poznam tych, którzy jak ja mają czas i chęci, by pomagać, że wymienimy się doświadczeniami i pomysłami. I wyczytano mnie jako wyróżnionego za tę działalność. Znalazłem się w gronie wolontariuszy dostrzeżonych, to wyzwanie i zadanie na przyszłość. Tym, którzy się zastanawiają, czy się zaangażować, polecam, bo naprawdę warto.

Można zacząć od małych rzeczy. Od pomocy sąsiadom, kolegom. Można dołączyć do dużych akcji. Ważne jest, by chcieć.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.