Prowokuj życiem pytania

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 49/2012

publikacja 06.12.2012 00:15

V Forum Ewangelizacyjne. Tylko Duch Święty może otworzyć czyjeś serce. Im więcej nas w działaniach ewangeliza-cyjnych, tym mniej Ducha Świętego i skutek wątpliwy. Otwórzcie się więc na Ducha – mówił bp Grzegorz Ryś, gość forum.

Prowokuj życiem pytania Inicjatywa Ewangelizacyjna Przystanek Jezus była organizatorem forum Agnieszka Gieroba

Ludzie z różnych wspólnot i tacy, którzy do żadnej wspólnoty nie należą. Zaangażowani w dzieło ewangelizacji i szukający dla siebie miejsca w Kościele. Do udziału w V Forum Ewangelizacji zostali zaproszeni wszyscy. Wśród gości obecnych na spotkaniu byli abp Stanisław Budzik, bp Grzegorz Ryś i bp Mieczysław Cisło. W przygotowanie forum włączyły się różne grupy i wspólnoty. – Każdy odpowiada za jakiś inny punkt programu. W ten sposób tworzy się wspólnota wspólnot i lepiej możemy się poznać – mówi Ewa Łaskarzewska z Inicjatywy Ewangelizacyjnej Przystanek Jezus w Lublinie. Tak naprawdę drugorzędne znaczenie ma to, z jakiej wspólnoty kto pochodzi. Istotą jest głoszenie kerygmatu, czyli dobrej nowiny o Jezusie, Jego śmierci i zmartwychwstaniu. – Kerygmat głosimy wtedy, gdy ktoś stawia nam pytanie o Jezusa Chrystusa. Może nie jest łatwo powiedzieć człowiekowi siedzącemu przy piwie, że ludzie zabili Jezusa, a On umarł także przez tego z piwem, ale każdy człowiek nosi w sobie pytania o sens i jeśli szuka prawdziwej odpowiedzi, zapyta nas o Jezusa – mówił bp Grzegorz. – Jeśli ludzie nie stawiają nam takich pytań, to znaczy, że my swoim życiem nie pokazujemy niczego atrakcyjnego. Mamy żyć tak, żeby te pytania prowokować – zachęcał biskup.

Otwarcie na Ducha

– Ja do was mówię, ale nie ja działam w waszych sercach. Jeśli tam się coś dzieje, to nie dlatego, że ja mówię. Wy możecie wiele zrobić, ale tym, który działa, jest Pan Bóg, więc tak dalece się sobą nie przejmujcie – mówił bp Ryś. – Natomiast bardzo przejmujcie się tym, czy dostatecznie otwieracie się na to, co Pan Bóg chce zrobić w świecie. Zobaczcie, jak kończy się Ewangelia o Samarytance. Kiedy ludzie odkryli w Chrystusie Zbawiciela, mówią do tej kobiety, że wierzą już nie dzięki niej. Owszem, ona ich przyprowadziła i powiedziała: „Idźcie zobaczyć, tam jest Mesjasz”. Poszli i uwierzyli, ale kiedy wrócili, powiedzieli jej, że wierzymy już nie dzięki tobie. To nawet mało uprzejme. Zachęcam was, róbcie coś w tym Kościele lubelskim, ale nie miejcie poczucia, że to dzięki wam coś się zmienia i nie miejcie pretensji, jeśli przyjdą ludzie i powiedzą, że to wcale nie dzięki wam uwierzyli. Taka postawa cechuje prawdziwego ewangelizatora. Jeśli myślicie o jakimś dziele i uważacie, że trzeba z nim poczekać, by zgromadzić więcej sił i ludzi, to źle myślicie. Za rok czy dwa wcale nie będzie lepiej, jeśli to nie jest dzieło Boże. A jeśli to Pan Bóg za tym stoi, przeprowadzi je i bardzo skromnymi środkami – zachęcał bp Ryś.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.