Błogosławiona z Lublina

Agnieszka Gieroba

publikacja 20.12.2012 23:40

Wiedziała, że grozi jej kara śmierci, nie wyobrażała sobie jednak, by nie pomagać ludziom w potrzebie. Najpierw dzieciom osieroconym lub porzuconym, potem Żydom, którym udało się uciec z getta. S. Marta Wołowska, niepokalanka, została zamordowana przez Niemców w grudniu 1942 roku. W lubelskiej katedrze został poświęcony jej obraz.

Poświęcenie obrazu bł. Marty Wołowskiej Poświęcenie obrazu bł. Marty Wołowskiej
Abp Stanisław Budzik w obecności Matki Generalnej Niepokalanek poświęcił wizerunek błogosławionej
Agnieszka Gieroba/GN

Siostra Marta nie ma swojego grobu. Na skraju białoruskiego miasta Słonima na Górze Pietralewickiej spoczywa we wspólnej mogile zamordowanych 19 grudnia 1942 roku. Mało kto z mieszkańców Lublina o tym wie, a tymczasem Kazimiera Wołowska, późniejsza siostra Marta, niepokalanka, to jedyna błogosławiona urodzona i wychowana w Lublinie. W 1919 roku przełożona poleciła s. Marcie zorganizować dom dla sierot wojennych na Wołyniu. „Szłam zupełnie na ślepo ufając bezgranicznie Matce naszej świętej. W każdej zaś okoliczności brzmiały mi słowa Mateczki »Trzeba tylko zacząć«. To były słowa nie tylko dla nas, ale dla całych Kresów – pisała błogosławiona. Gdy Niemcy zaczęli likwidować getto, pewnej liczbie Żydów udało się zbiec. Znajdowali oni schronienie w klasztorze. Siostra Marta wiedziała dobrze, że grozi jej za to śmierć. Gestapowcy przyszli do klasztoru 18 grudnia 1942 roku około godziny 23. Przyszli po siostrę przełożoną.

W 70. rocznicę śmierci błogosławionej do Lublina przyjechały siostry niepokalanki wraz z matką generalną Marią Wawrzyną od Ducha Świętego Wiesławą Chwedoruk, by wziąć udział w uroczystym poświęceniu obrazu Marty Wołowskiej, który zawisł w bocznym ołtarzu lubelskiej katedry. – To jedna z wielu świętych postaci, które chodziły ulicami naszego miasta. Zaufała Bogu bezgranicznie i oddała swoje życie, ratując innych – mówił abp Stanisław Budzik podczas homilii.

Po II wojnie światowej siostry straciły swoje domy na Kresach. Obecnie pracują głównie w Polsce. Zgromadzenie liczy około 200 sióstr.

Tekst o siostrze Marcie ukaże się w następnym numerze lubelskiego "Gościa Niedzielnego".