Panowie od religii

Gość Lubelski 02/2013

publikacja 10.01.2013 00:15

O tym, jak być najlepszym katechetą, gdzie szukać pomocy w razie kłopotów i o zwykłej ludzkiej życzliwości z ks. Ryszardem Lisem, dyrektorem centrum, rozmawia 
Agnieszka Gieroba.


– Nawet najmądrzejsze sympozjum nie pomoże tyle, ile indywidualne spotkanie z katechetą 
– mówi ks. Ryszard Lis 
– Nawet najmądrzejsze sympozjum nie pomoże tyle, ile indywidualne spotkanie z katechetą 
– mówi ks. Ryszard Lis
Agnieszka Gieroba

Agnieszka Gieroba: Ilu katechetów pracuje w naszej archidiecezji?


Ks. Ryszard Lis: – Obecnie 1034.


Nad nimi wszystkimi Ksiądz sprawuje pieczę. Jak to możliwe?


– Jestem dyrektorem Wydziału ds. Wychowania Katolickiego, ale to nie oznacza, że wszystkie obowiązki związane z duszpasterstwem katechetycznym wypełniam sam. Aby zapewnić odpowiednią pomoc katechetom w podejmowanych przez nich działaniach duszpastersko-katechetycznych, powołaliśmy na początku lat 90. centrum katechetyczne, które ma wspierać nauczanie religii oraz inicjatywy dotyczące katechezy zarówno w szkole, jak i w parafii. To nasz autorski pomysł służący prawidłowej organizacji nauczania religii w szkole i realizacji planów katechetycznych w archidiecezji. Zadaniem centrum jest stałe doskonalenie nauczycieli w ich pracy katechetycznej. Oczywiście, każdy nauczyciel religii otrzymuje odpowiednie przygotowanie do pracy pedagogiczno-katechetycznej podczas studiów uniwersyteckich, niemniej jednak konieczne jest permanentne kształcenie. Zazwyczaj jest to na przykład udział w jakichś sympozjach czy wykładach. Natomiast centrum katechetyczne ukierunkowuje się na pojedynczego nauczyciela. Każdy katecheta ma możliwość spotkania się tutaj z najnowszymi osiągnięciami i pomocami katechetycznymi.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.