Oazowicz, czyli sługa

ag

|

Gość Lubelski 03/2013

publikacja 17.01.2013 00:15

– Może gdybym wcześniej wiedział, że charyzmat oazy można streścić jednym słowem „służyć”, trudniej byłoby mi zdecydować na wejście do Ruchu. Dziś nie wyobrażam sobie innego życia – mówi Maciek z Domowego Kościoła, ojciec czwórki dzieci.

 Ks. Piotr Drozd, moderator Ruchu, z rodzinami z Domowego Kościoła Ks. Piotr Drozd, moderator Ruchu, z rodzinami z Domowego Kościoła
Agnieszka Gieroba

Doroczne spotkanie opłatkowe członków Ruchu Światło–Życie archidiecezji lubelskiej odbyło się w kościele ojców kapucynów na Poczekajce w Lublinie. Rozpoczęła je Msza święta pod przewodnictwem moderatora diecezjalnego ks. Piotra Drozda. – Ks. Franciszek Blachnicki założyciel Ruchu, wielokrotnie mówił o służbie w różnych wymiarach. Bycie oazowiczem to bycie sługą w swoim małżeństwie, rodzinie, wspólnocie, parafii – podkreślał w homilii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.