Siostry od Napoleona

Agnieszka Gieroba

publikacja 09.02.2013 14:40

Zgromadzenie Sióstr św. Józefa z Cluny zatwierdził sam Napoleon. Mimo upływu lat, zakon wciąż się rozwija, zakładając nowe domy na całym świecie. 20 lat temu siostry przyjechały do Polski, do Lublina.

Przedszkole św. Józefa z Cluny Przedszkole św. Józefa z Cluny
Siostry prowadzą przedszkole i ognisko dla dzieci i młodzieży
Agnieszka Gieroba/GN

Pierwsza była Szwajcarka – siostra Małgorzata Demenga. Nie znała polskiego, ale wybierając zgromadzenie, które ma ponad 1000 domów na świecie, wiedziała, że może podjąć pracę w różnych krajach. Dziś wraz z nią pracują w Polsce Portugalka i dwie siostry z Madagaskaru. Prowadzą w Lublinie Dom św. Józefa, gdzie organizują zajęcia dla dzieci oraz prowadzą przedszkole.

– W naszym charyzmacie jest m.in jest nauczanie i wychowywanie dzieci. Zajmujemy się także starszymi, chorymi, więźniami, pomagamy w parafiach. Jednak w Polsce na razie skoncentrowałyśmy się na dzieciach – mówi siostra Małgorzata.

W ciągu 20 lat przez ognisko dla dzieci i młodzieży prowadzone przez siostry przewinęło się ponad 800 wychowanków, zaś przez przedszkole funkcjonujące od 2004 roku – 240 dzieci. Jubileusz świętowano podczas uroczystej akademii przygotowanej przez podopiecznych i siostry oraz uczestnicząc we Mszy św. w kościele św. Mikołaja na Czwartku. Więcej o siostrach św. Józefa w następnym "Gościu Niedzielnym".