Genetyczne bliźniaki

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 17/2013

publikacja 25.04.2013 00:15

Jak podają statystyki medyczne, co godzinę w naszym kraju ktoś dowiaduje się, że jest chory na białaczkę. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczep szpiku lub komórek macierzystych.


Sylwek przekonywał, że oddanie szpiku to nic strasznego Sylwek przekonywał, że oddanie szpiku to nic strasznego
Tomasz Burdzanowski

Sylwester Wronowski jest studentem politologii UMCS. Dwa lata temu przeszedł przeszczep szpiku od niespokrewnionego dawcy. Dzięki temu żyje. Dziś angażuje się w organizację cyklicznych Dni Dawcy Szpiku w Lublinie. – Potencjalnym dawcą można zostać na dwa sposoby – opowiada. – Pierwszy to rejestracja internetowa na stronie dkms.pl, a drugi – rejestracja na jednej z akcji rejestracji dawców. Oczywiście lepiej jest zarejestrować się tą drugą metodą, bo pozwala na miejscu skonsultować wszelkie wątpliwości.
W obu przypadkach rejestracja odbywa się poprzez wypełnienie formularza i pobranie wymazu z policzka bądź odrobiny krwi. Osoba, która chce się zarejestrować, powinna być ogólnie zdrowa, ważyć ponad 50 kilogramów i mieć nie mniej niż 18, a nie więcej niż 55 lat. Trzeba też mieć ze sobą dokument tożsamości z numerem PESEL.

Listę chorób wykluczających możliwość rejestracji można znaleźć na stronie Fundacji DKMS. Oczywiście rejestrację wykluczają choroby nowotworowe. Cała procedura jest niezwykle prosta.
Nie wiedzieć czemu, Polska pozostaje jednak daleko w tyle w porównaniu z resztą Europy, jeśli chodzi o liczbę osób decydujących się na oddanie szpiku. W bazie Dawców Komórek Macierzystych Polska jest ich niewiele ponad 313 tysięcy. To kropla w morzu potrzeb.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.