Dobrze być katolem

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 29/2013

publikacja 18.07.2013 00:00

– Jak mam doła, biorę różaniec do ręki. Jeśli nie mogę, to w duchu wołam: „Jezu, pomóż!”. To działa i was do tego zachęcam – mówił młodym Muniek Staszczyk z zespołu T.Love podczas Sercańskich Dni Młodych, które odbyły się w Pliszczynie.

Muniek Staszczyk z zespołu T.Love dawał świadectwo w podczas SDM Muniek Staszczyk z zespołu T.Love dawał świadectwo w podczas SDM
Agnieszka Gieroba /GN

Przyjeżdżają z całej Polski. Zabierają namioty, menażkę na zupę, śpiwór. Niektórzy mają też Pismo Święte, ale nie wszyscy. – Przez 20 lat SDM przewinęło się przez Pliszczyn kilkanaście tysięcy młodych ludzi. Niektórzy przyjechali tu świadomi tego, że chcą się spotkać z Panem Bogiem, inni przypadkiem, bo mieli akurat wolny pierwszy tydzień wakacji albo dostali ulotkę i postanowili sprawdzić, co to jest, albo jakiś kumpel powiedział, że w Pliszczynie pod namiotem można fajnie spędzić czas. Pana Boga nie brali szczególnie pod uwagę. I tutaj nagle, nie wiadomo, skąd, przyszła refleksja, że życie z Panem Bogiem to jest to, czego im brakowało i czego od tej chwili ciągle chcą doświadczać – mówi ks. Jarosław Grzegorczyk, odpowiedzialny za Sercańskie Dni Młodych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.