Jezus chodzi po Woodstocku

Ks. Rafał Pastwa

publikacja 30.07.2013 11:06

Zanim rozpocznie się Przystanek Woodstock, młodzi ludzie skupieni wokół Przystanku Jezus odbędą rekolekcje, by pośród ciężkiej muzyki i kurzu nieść wsparcie duchowe zagubionym i szukającym Boga.

Przed ewangelizatorami długa i męcząca droga Przed ewangelizatorami długa i męcząca droga
Wielogodzinna podróż pociągiem na Przystanek Jezus to także okazja do modlitwy, przemyśleń i rozmów.
Ks. Rafał Pastwa /GN

Kilkadziesiąt młodych osób z Lublina i okolic wyjechało na Przystanek Jezus. Ewa Łaskarzewska, rzecznik prasowy Inicjatywy Ewangelizacyjnej Przystanek Jezus w Lublinie, pojechała po raz szósty. Za pierwszym razem chciała pojechać i zrobić ciekawe zdjęcia. Jednak szybko zrozumiała swoją misję i posłanie. Młodzi ludzie z całej Polski wezmą najpierw udział w rekolekcjach, które poprowadzi bp Edward Dajczak. Potem nastąpi ich rozesłanie na pole festiwalowe. Ewangelizatorzy chodzą przynajmniej w dwójkach po polu koncertowym i sami nie zaczepiają nikogo. Łatwo ich zauważyć i odróżnić. Każdy, kto zechce może z nimi porozmawiać, może skorzystać ze spowiedzi, bo księża także są obecni na festiwalowym terenie. Wielu ludzi przeciera oczy ze zdumienia widząc księdza w tłumie - mówi Ewa. - Przyzwyczaili się, że ksiądz jest oddzielony grubymi murami i niedostępny, że nie można z nim porozmawiać. Tak naprawdę osoby te zatrzymały się na poziomie religijności z okresu pierwszej komunii świętej. Gdzieś się zagubili i nikt ich nie odnalazł. Tu mogą spotkać żywego Boga, nawet w tym zgiełku. Do Kostrzynia jedni przyjeżdżają dla muzyki, inni dla towarzystwa, a inni zwyczajnie napić się piwa - dodaje Ewa. Ale są i tacy, którzy jadą tu specjalnie z myślą o Przystanku Jezus.

Przystanek Jezus pełni rolę pierwszego kontaktu - pierwszej pomocy dla tych, którzy poważnie poplątali sobie życie. Jest on przykładem kościoła żywego i otwartego. Ci, którzy tu przyjeżdżają potrzebują wsparcia, modlitwy i wspólnoty. Sami doświadczyli, że Chrystus odmienił ich życie, dlatego teraz chcą głosić tę prawdę innym. Kamil Sieniec z Łęcznej pojechał po raz pierwszy na Przystanek Jezus. Mówi o sobie, że jest "owocem" rekolekcji, jakie wygłosiła Inicjatywa Ewangelizacyjna Przystanek Jezus z Lublina w jego parafii. - Rekolekcje te bardzo mnie zmieniły - mówi Kamil. Odważyłem się jechać, choć nie raz pojawiał się we mnie lęk. Do grupy lubelskiej dołączy także ks. Michał Zybała.

Młodzież z archidiecezji lubelskiej po powrocie z Przystanku Jezus będzie podejmować kolejne działania ewangelizacyjne w ramach Inicjatywy Ewangelizacyjnej Przystanek Jezus w Lublinie.