Uczniom 
trzeba stworzyć możliwości

Gość Lubelski 36/2013

publikacja 05.09.2013 00:15

O tym, co decyduje o wyborze szkoły przez rodziców, obywatelskim działaniu i kosztach edukacji dziecka z Ryszardem Pawką, dyrektorem Zespołu Szkół nr 7 w Lublinie, rozmawia Agnieszka Gieroba.


Ryszard Pawka, dyrektor Zespołu Szkół nr 7 w Lublinie Ryszard Pawka, dyrektor Zespołu Szkół nr 7 w Lublinie
Agnieszka Gieroba /GN

Agnieszka Gieroba: Widać niż demograficzny w Waszej szkole?


Ryszard Pawka: W naszej akurat głowimy się, jak pomieścić wszystkich uczniów i na brak chętnych nie narzekamy, ale nasz przypadek nie zaprzecza istnienia niżu demograficznego.


Czym sugerują się rodzice, wybierając szkołę dla uczniów?


Wpływa na to wiele czynników, poczynając od wyników kształcenia, bezpieczeństwa, warunków lokalowych, po dodatkowe możliwości, jak choćby korzystanie ze szkolnego basenu. My akurat znaleźliśmy się w wyjątkowej sytuacji ze względu na lokalizację. W pobliżu powstało wielkie osiedle mieszkaniowe, które wciąż się rozrasta. Wprowadza się tam wiele młodych małżeństw z dziećmi, które automatycznie należą do naszego rejonu. I choć nie obwiązuje już rejonizacja, a rodzic może wybrać dowolną szkołę dla swojego dziecka, to dzieci zamieszkałe w danym rejonie mają pierwszeństwo. Dziś do naszej szkoły dowożonych jest sporo uczniów spoza rejonu, ale za kilka lat może być taka sytuacja, że nie będziemy w stanie przyjąć nawet wszystkich uczniów, którzy mieszkają w okolicy. Ten problem spadnie na władze oświatowe naszego miasta, które przypuszczalnie będą musiały pomyśleć o nowej szkole na wspomnianym budującym się nowym osiedlu.


Dołączacie w tym roku do nielicznych szkół w Lublinie, które mają swój basen. To chyba dodatkowy atut?


Z pewnością tak, choć na liczbę uczniów i wcześniej nie mogliśmy narzekać. Zbudowanie basenu przy naszej szkole to kolejna inicjatywa obywatelska wszystkich mieszkańców naszej dzielnicy. Pierwszą była budowa naszej szkoły. Zawiązało się wtedy stowarzyszenie „Nasz dom”, którego prezesem został Jan Madejek, radny naszej dzielnicy. Ludzie zbierali podpisy poparcia pod tym projektem, potem przedstawiali swój pomysł na posiedzeniach rady miasta. Podobnie było z budową basenu. To dzięki poparciu mieszkańców i stowarzyszenia możliwe było zrealizowanie tego przedsięwzięcia. Dlatego basen, który oddajemy do użytku, choć jest basenem szkolnym, będzie służył także mieszkańcom naszej dzielnicy i wszystkim tym, którzy zechcą z niego skorzystać. Mieliśmy nadzieję, że uda się go otworzyć wraz z pierwszym dzwonkiem w tym roku szkolnym, niestety, wykonawcom i służbom, które muszą odebrać obiekt, zabrakło trochę czasu. Mam jednak nadzieję, że na przełomie września i października ruszą zajęcia na basenie. Wszyscy niecierpliwie na nie czekają.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.