Na tropie absurdów

jj

publikacja 16.01.2014 20:09

Konkurs po raz kolejny ogłosił eurodeputowany z naszego regionu Mirosław Piotrowski. Żeby wziąć w nim udział, należy zgłosić opis, wypowiedź lub udokumentować wydarzenie zasługujące na miano największego absurdu w UE.

Poseł Mirosław Piotrowski od lat tropi aburdalne przepisy unijne Poseł Mirosław Piotrowski od lat tropi aburdalne przepisy unijne
Tomasz Burdzanowski /GN

Zakres tematyczny obejmuje zarówno zasady funkcjonowania instytucji wspólnotowych, ich inicjatywy, decyzje, dyrektywy wydane lub przygotowywane, jak również wypowiedzi polityków lub urzędników unijnych. Pierwsza edycja odbyła się w pierwszą rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.

– Konkurs ma charakter przede wszystkim poznawczy, ale także edukacyjny – mówi pomysłodawca konkursu i fundator nagród prof. M. Piotrowski. – Wskazując na absurdy, dajemy sygnał unijnym decydentom, że są kontrolowani. Za osobisty sukces uważam wycofanie się UE z dyrektywy liczenia sęków w desce. Do licznego udziału w zabawie zachęcają nie byle jakie nagrody – laptopy, sprzęt RTV, aparaty fotograficzne. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 9 maja.

Wśród wyróżnionych do tej pory absurdów znalazły się min. Rozporządzenia Rady nr 2406-96 z 26.11.1996 r. ustanawiające wspólne normy handlowe w odniesieniu do niektórych produktów rybołówstwa wraz z załącznikami, szczególnie zał. nr II, który nakazuje po złowieniu ważenie i mierzenie krewetek, śledzi czy innych ryb. I tak na niektórych obszarach śledziem jest śledź od 18 cm, na innych – od 20, a gdy ma 15 cm, trafia na listę niestandardowych ryb do negocjacji; regulacje w sprawie hodowli kur, w których określono m.in. podstawowe wymogi dla produkcji jaj konsumpcyjnych na wolnym wybiegu..., a także szczegółowo wyliczano parametry wyposażenia każdej klatki m.in. w urządzenia do ścierania pazurów, kształcie grzęd dla kur itp.; broszura, wydana przez PE pt. "Język neutralny płciowo w Parlamencie Europejskim", w której zaleca się na terenie PE nie używać słów, które sugerują rozróżnienie płciowe – np. Pan, Pani, stanu cywilnego – Pani, Panna, oraz unikania rozróżnień płci w nazwach zawodów, gdyż takie rozróżnienia zostały uznane za przejaw dyskryminacji.