Gdzie spojrzeć, tam jego ślad

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 06/2014

publikacja 06.02.2014 00:00

Odszedł nagle. W połowie drogi, niedokończonych zadań, umówionych spotkań.

 Abp Józef Życiński wciąż jest obecny w życiu archidiecezji Abp Józef Życiński wciąż jest obecny w życiu archidiecezji
Agnieszka Gieroba /GN

Mimo czasu, jaki upływa od jego odejścia 10 lutego 2011 r., wciąż jest obecny w naszej archidiecezji na tysiące sposobów. Niemal każdy wierny archidiecezji lubelskiej ma w pamięci jego twarz, pamięta jego charakterystyczny głos. Wielu zachowuje jego książki, pamiątkowe obrazki, ma zdjęcia z arcybiskupem. – Pełniąc posługę pasterską w archidiecezji, za każdym pobytem w parafiach napotykam ślady jego obecności, zapisane w pamięci ludzkiego serca i w kronikach parafialnych. Tu dokonał konsekracji kościoła, tam odbył wizytację kanoniczną, gdzie indziej poświęcił szkołę lub budynek użyteczności publicznej, był obecny na jubileuszach, rocznicach, bierzmował, głosił słowo Boże, sprawował Eucharystię. Wpisał się na trwałe w dzieje wielu instytucji Lublina i archidiecezji, a nade wszystko w serdeczną pamięć zwyczajnych ludzi. Jest obecny wśród nas ciałem, które oczekuje na zmartwychwstanie w krypcie archikatedry, patrzy na nas jak żywy z tablicy umieszczonej w archikatedrze w pierwszą rocznicę jego odejścia. Jego grób odwiedzają chętnie wierni z archidiecezji i spoza niej. Często sprawuję w krypcie Eucharystię w jego intencji, zawsze jest to wielkie przeżycie dla mnie i uczestniczących wiernych – opowiada abp Stanisław Budzik. W pierwszą rocznicę śmierci abp. Życińskiego został wydany album pokazujący arcybiskupa od strony, od której mało kto go znał.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.