Lubelski Antoine

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 07/2014

publikacja 13.02.2014 00:00

Społeczeństwo. Strzygł wielkich profesorów, biskupów, artystów i znanych działaczy PRL. Dziś jego zakład na Królewskiej w Lublinie jest ciągle jednym z najbardziej znanych salonów fryzjerskich w mieście.

Pan Henryk pracujący razem z Andrzejem Borysiewiczem jest prawdopodobnie najstarszym czynnym fryzjerem w Lublinie Pan Henryk pracujący razem z Andrzejem Borysiewiczem jest prawdopodobnie najstarszym czynnym fryzjerem w Lublinie

Ichoć Andrzej Borysiewicz mówi, że ulica Królewska straciła swój splendor i daleko jej do uroku sprzed lat, to jednak miejscówka tuż przy Bramie Krakowskiej, gdzie znajduje się zakład fryzjerski, jest bez wątpienia w cenie. Próżno tu szukać wszechobecnych w innych salonach na ścianach plakatów wyfryzowanych modeli. Nie ma też wystawek z fryzjerskich kosmetyków. Panuje wręcz surowy klimat. Kilka luster, obrotowe krzesła. Na ścianie dyplomy sprzed lat i dwa zdjęcia. Na jednym ks. abp Józef Życiński, a na drugim ojciec Mieczysław Krąpiec. – To był mój ulubieniec – mówi pan Andrzej, wskazując na zdjęcie bp. Życińskiego. – Niesamowity człowiek. Ile myśmy godzin przegadali.

Od komunistów po duchownych

Andrzej Borysiewicz fryzjerem jest od prawie 50 lat. Swój pierwszy własny zakład fryzjerski otworzył w 1967 r. w ówczesnym Urzędzie Wojewódzkim przy ulicy 22 lipca. – Wszyscy z całego województwa do mnie przyjeżdżali. Miałem naprawdę dużo klientów – opowiada. – Czułem się wolnym człowiekiem. Ja już wtedy miałem demokrację. Nie bałem się nic robić i nic mówić. Kiedy taki dygnitarz siedział u mnie na fotelu, był grzeczny i cichy. Ode mnie w tym momencie wszystko zależało. To były lata, kiedy strzygłem wszystkich komunistycznych prezydentów, ale równocześnie artystów i duchownych. Pamiętam, jak co trzy tygodnie, nie rzadziej, nie tak jak dziś, przychodzili księża. Jeszcze co niektórym tonsurki wygalałem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.