Mocno pada

ag

publikacja 14.05.2014 09:23

Deszcze, które od kilku dni utrzymują się na Lubelszczyźnie zaniepokoiły zarówno mieszkańców jak i lokalne władze. By nie powtórzyła się powódź z 2010 roku jaka nawiedziła nasz region, zarządzono kontrole wałów przeciwpowodziowych.

Powódź w 2010 Powódź w 2010
Najbardziej ucierpiał Wilków i okolice
Agnieszka Gieroba /GN

Sprawdzenie i przegląd urządzeń przeciwpowodziowych zlecił wojewodom minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski. Działania te wymuszają zapowiadane intensywne opady zwłaszcza na południu kraju. Podczas videokonferencji, w której uczestniczyli także szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, minister nakazał też wojewodom informowanie mieszkańców o ewentualnych zbliżających się zagrożeniach hydrologicznych i meteorologicznych.
Uczulił na konieczność stałego kontaktu z samorządami.

W tym roku Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych zaplanował zmodernizować ok.8 kilometrów wałów wiślanych. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku prace ruszyły w gminie Łaziska.

– Po ostatniej powodzi wały obniżyły się o metr, a w niektórych miejscach nawet i więcej. Najgorzej sytuacja wygląda w Kępie Gosteckiej. Jakby przyszła taka fala jak w 2010 r. to wał mógłby nie wytrzymać silnego naporu wody. I tego najbardziej się obawiamy, bo zagrożona byłaby wówczas cała Dolina Opolska – mówi Zygmunt Pyć, wójt gminy Łaziska.

Zarządca wałów zdaje sobie z tego sprawę. – Planujemy do 2015 roku zamknąć całą Dolinę Opolską, czyli zrobić 8,7 km wałów – zapowiada Stanisław Jakimiuk, dyrektor WZMiUW w Lublinie. Prace prowadzone będą na odcinku z Kępy Gosteckiej do Lasu Dębowego. – Polegają one na wzmocnieniu istniejących wałów, podwyższeniu i poszerzeniu ich. Tam gdzie wałów nie ma będziemy budować nowe – tłumaczy. Urzędnicy szacują, że koszt modernizacji obwałowań znajdujących się w gminie Łaziska wyniesie ponad 17 mln zł.