Był 3 lipca 1949 roku. Na obrazie Matki Bożej w lubelskiej katedrze zauważono ściekające z oczu krople. Do dziś wiele osób wciąż pamięta ten dzień ze szczegółami.
Tysiące wiernych przybyło na plac katedralny, by modlić się przed obrazem Matki Bożej
Tomasz Burdzanowski /Foto Gość
Kiedy wiadomość o cudzie rozniosła się, do lubelskiej katedry zaczęły przybywać tysiące ludzi z całej Polski. Jedni z ciekawości, inni – żeby się modlić. Wydarzenia nie były na rękę ówczesnym władzom. Ludzie stali, głośno śpiewając pieśni kościelne, w czasie, gdy milicja próbowała zapobiec propagowaniu cudu lubelskiego. W każdą rocznicę tych wydarzeń w lubelskiej archikatedrze odbywają się uroczystości. Tegoroczne były wyjątkowe, bo Kongregacja ds. Kultu Bożego wyraziła zgodę, by 3 lipca w Lublinie obchodzono święto Najświętszej Marii Panny Płaczącej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.