W Firleju fajnie jest...

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 28/2014

publikacja 10.07.2014 00:00

Działają cały rok. Dyskretnie, żeby nikogo nie krępować. Rozdzielają żywność, ubrania, lekarstwa... Szkolą bezrobotnych, by wyszli z kryzysu. A najmłodsi mogą z nimi wyjechać na wczasy – często pierwszy raz w życiu.

Mateusz Jocek i Ewelina Piasecka podkreślają, że te kolonie to dla dzieci wielka przygoda, ale też szansa na lepsze życie Mateusz Jocek i Ewelina Piasecka podkreślają, że te kolonie to dla dzieci wielka przygoda, ale też szansa na lepsze życie
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Caritas Archidiecezji Lubelskiej jest prężnym ośrodkiem, którego działalność nieustannie się rozszerza. Ks. Wiesława Kosickiego, dyrektora spotkać można zazwyczaj z telefonem przy uchu i dokumentami w ręku. Dookoła niego zawsze ludzie, a to petenci, a to współpracownicy. Kadra, którą zgromadził, jest znakomicie przygotowana do wypełniania swoich zadań. Jego troska skupia się teraz wokół organizacji wakacji dla dzieci z ubogich rodzin. W tym roku chce na nie zaprosić także dzieci polonijne ze Wschodu.

Pracownicy lubelskiej Caritas przygotowują się do kolonii przez cały rok, by nikomu niczego nie brakowało.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.